Ja tylko powiem, że ten, kto da jej dom będzie szczęściarzem
Wisienka robi błyskawiczne postępy, cudnie się otwiera, już zabiega o kontakt a jak się jej uda przysiąść tłuściutką dupką na stopach człowieka to zadziera łepek i patrzy z takim oddaniem... Jest delikatnej psychiki, bardzo wrażliwa. Dobrze toleruje inne suki, psów się boi, małych piesków - nie zauważa. Jeszcze lękliwie reaguje na przedmioty trzymane w ręku, ale już nie panikuje. Odrobinę udało mi się ją wyczesać, ale z futrem jest mnóstwo roboty do wykonania. Uczulenie po pchłach powoli się zalecza.
Jest łakomczuchem, sucha karma nie bardzo się sprawdza, połyka ją zamiast gryźć, dlatego przeszłam na gotowane jedzenie. Uwielbia psie smakołyki - suszoną wątrobę,psie ciasteczka. Dawanie tych smakołyków stało się pewnym rytuałem - zabiera smaczek, kładzie go na trawie, przysiada na przednich łapach i obszczekuje, wywijając ogonem. Strasznie to pocieszne.
Jej obecność sprawi komuś mnóstwo radości
