U nas również sypnęło białym puchem. Dzięki Siłom Dobra nie marną kobietą, abociem tychże pod dostatkiem, niczym skwarek w kaszy. Azaliż poniekąd trza dołożyć słomy do siennika oraz przywdziać wełniane onuce, coby tuptupy nie odpadły od giczołów. Natenczas za mało popruszyło, by Kapuście ściągnąć namordnik z paszczy (miało być z głąba, ale poniecham tegoż jakże niecnego określenia), a że rączy to osobnik i wielce sprytny ufać mu nie można.
Kapusta, Bigosem również zwany, mąci. Toż to gwiazda zaranna knucia podstępnego. Niczym Garbaty Anioł, zwiastun tragedyi, pod czujnym baczeniem oka mego żywot pędzi.
Kto nie zrozumiał wybaczonym mu będzie. Znaj me miłościwe serce.
Zanim zaczniemy hibernować w depresji kilka Biszo-ujęć
Pomykam, pomykam
Obrazek został zmniejszony.Niucham, niucham i zeżreć nie mogę
Obrazek został zmniejszony.Niewolnica nie dorobiła się linki, więc karnie chodzę na spiętych smyczach

Obciach
Obrazek został zmniejszony.O fistaszkach śnię. O fistaszkach maaarzę...
Obrazek został zmniejszony.Dziamdziak
Obrazek został zmniejszony.Ten to ma całe życie zadowoloną minę
Obrazek został zmniejszony.Pozdrówki!