Dzięki wszystkim za kciuki

Podobno Ben będzie dopiero do odbioru ok. 16-tej - 17-tej

Nie spodziewałam się, że to tak długo potrwa.
Poker napisał(a):guru z Wrocławia czyli dr B ?
Tak
Jak teraz patrzę na zdjęcia RTG Bena z tamtego okresu, to sama nie rozumiem, jak w ogóle mogła powstać diagnoza o przedwczesnym skostnieniu kości łokciwej

Chrząstki wzrostowe biją na tym zdjęciu po oczach

Gdybym wtedy wiedziała to co wiem teraz to bym się tak łatwo nie dała zbyć. Z drugiej strony przecież nie siedzieliśmy z założonymi rękami (bo mieliśmy czekać aż Ben skończy 7 -9 miesięcy do zabiegu) tylko jeździliśmy gdzie nam tylko przyszło do głowy, albo gdzie nam ktoś polecił. Nie wiem, czy ci wszyscy weterynarze to mają oko z guzika, żeby nie powiedzieć, że według nich to zła diagnoza, czy czuli się sparaliżowani słysząc nazwisko lekarza, który orzekł chorobę. Gdyby nam wtedy przyszło na myśl, żeby jechać do Brna...(bo kliniki Novaka jeszcze wtedy nie było), ale nie wiedzieliśmy o tym. Wiecie, doświadczenia w bernach mieliśmy co brudu za paznokciem. Asta super zdrowa zawsze była. Nigdy nie chorowała, żebyśmy mieli pojęcie, gdzie się leczy poważne schorzenia. Wsparcia od hodowcy - zero bezwzględne, chociaż doświadczenie powinien mieć ogromne. Tak nam się przynajmniej wtedy wydawało i był pierwszą osobą, do której się zgłosiliśmy z tym tematem. Teraz najgorsza jest świadomość, że wszystko co się robi, to tylko półśrodki, a na to, co powinno być zrobione jest ZA PÓŹNO

i po prostu NIC już nie da się zrobić, żeby Benka naprawić
