meggy napisał(a):Ile w nim siły .
Gosia, dokładnie 

   On funkcjonował tak przez 3 lata chyba głównie siłą woli.  Zwłaszcza na początku, jak rósł  

   Doktor Novak nie mógł wyjść z podziwu, jak pooglądał zdjęcia RTG.  Natomiast po oglądnięciu stawów Bena od wewnątrz stwierdził, że najprawdopodobniej w niedługim czasie Ben nie dałby rady normalnie funkcjonować bez codziennego zażywania środków przeciwbólowych.  Ja sobie pomyślałam, że doktor, to Bena nie zna  

  i dlatego nie wie, na co go stać, ale z drugiej strony widziałam stopniowe pogarszanie się jego poruszania. 
meggy napisał(a):Futerko odrośnie , a z nim odzyska swobodniejsze życie 

 
Miejmy nadzieję 
  
   Rokowanie jest takie, że właśnie przez najbliższe 2 miesiące Ben może chodzić gorzej, a pozytywny skutek zabiegu będzie widoczny dopiero po upływie tego okresu.  Pewnie futerko odrośnie w podobnym czasie (przynajmniej trochę  

 )
Z ciekawszych rzeczy, to wczoraj z kontroli przywieźli chłopaki filmik z zabiegu.  Jest to widok z kamery, jaka jest wprowadzana w stawy podczas artroskopii.  Widać jak maleńka frezarka rzeźbi w stawach aż do "żywej kości", a potem inna końcówka, podobnie jak rura odkurzacza zbiera okruchy - zarówno te, na świeżo sfrezowane, jak i te zastane.
Generalnie ciekawy widok.  Gdyby tylko nie świadomość, że to wnętrze stawów mojego psa 

 Brrr...
Wrodzone zwichnięcie kości przerodziło się z czasem w dysplazję łokciową.  Przyjęta skala jest siedmiostopniowa i według niej łokcie Bena zostały określone jako ED7  
