Jeszcze raz wszystkim dziękuję za miłe słowa, za wsparcie... Jeszcze chwila wspomnień. Jak Viola pisała Berni i Rysiek to była para...... I jeden i drugi lubił tostanie na łapach i mizianie...

Po drugie Berni uwielbiał zimę i śnieg od szczenięcia aż do śmierci. Wody unikała, kałuże omijał szerokim łukiem. Podczas upałów z dostojeństwem brodził po kolana ale to jak już nie wytrzymywał. Natomiast śnieg budził w nim radość zawsze, wszędzie i w każdej ilości..

Po trzecie uwielbiał dzieci i ludzi w każdych ilościach. Do dzieci miał cierpliwość niesamowitą wręcz. Do ludzi dorosłych miał stosunek - bierz mnie miziaj mnie

Jeszcze raz dziękuję. Berni był jak to Asia słusznie zauważyła berneńczykiem idealnym. Dla nas pozostanie takim na zawsze, bo on jest z nami wciąż...