Smutna historia, ale z dobrym zakończeniem.  Tak trzymajcie 

   Ja widziałam filmik z dogiem niemieckim bez przedniej łapy, który znakomicie sobie dawał radę - biegał, skakał, aportował.  Najważniejsze, że Dino żyje bez cierpienia.  
Nasza rottweilerka miała raka, który zajął kość ramieniową, więc było to dużo wyżej i nie dało się jej operować.  Miała 11 lat jak trzeba było ją uśpić.  Bardzo cierpiała.
Życzę dużo siły i radości z każdej chwili spędzonej z Dinem 

   Pozdrawiam gorąco.