Grażynka, pamiętasz takie szczegóły? niesamowite - jestem pod wrażeniem. Dziękuję wszystkim, że pamiętaliście o moim kundlu-burym, który lubił chlebek z miodem, zabawy z Cavalierkami, mieszkał w budzie, mało widział, uwielbiał czereśnie i winogrona, ciągle spieszył się na pociąg i był koszykarzem, który uwielbiał wodę, był przy tym, jak do naszego domu przybył nowy potomek, dzielny był podczas burzy i tak bardzo nie lubił fajerwerków w sylwestra, bo nie dawały mu pospać

On nauczył nas języka psiego. Na naszym miejskim wybiegu dla psów po dwóch latach moich starań specjalnie dla niego, zainstalowano oświetlenie. Tam czuł się jak szef. Burczał na takich co chcieli porządzić, a w tyłek kąsał tych, co krzywdzili słabszych. Dziękujemy, że byłeś.