Moderator: Halina
Barbel napisał(a):...Idę po chodniku wzdłuż ruchliwej ulicy biegnącej przez moją miejscowość. Pies na smyczy, przy nodze. Na przeciwko nas jedzie babina na rowerze z siatami na kierownicy. Oczywiście drałuje po chodniku. Myśle - razem sie raczej nie zmiescimy. A babina w głos "Jezusie , Maryjo, Jezusie , Maryjo" oczywiscie nie znmiejszając intensywnego pedałowania. Nie wiedzialam, czy zleźć miedzy tiry, czy do rowu. W końcu wybrałam rów. Babina przejechała..
Drixon napisał(a):żeby ludzi nie stresować u siebie na 'wsi' to Drix w kantarku w cywilizowanych miejscach chodzi no i żeby Ozzy nie czuł się gorszy - też ( mimo że to tylko 2 sznurki na psyku to zamyka wszelakie komentarze i ludzie chyba czują się 'bezpieczniej' bo duży pies to na pewno gryzie )
Tomek i Dżoja napisał(a):Ja nie zapinam i nie będe zapinał bo bym tak co chwilę musiał podbiegać albo stać kolo niej jak kołek.
Niech sie ludzie uczą. I tak to są te same osoby co spaceruja po lesie.
Kilka "spacerowych" przygód też już miałyśmy Jedną z najzabawniejszych już gdzieś tu opisywałam,jak to idąc naszym lasem spotkałyśmy chłopca w wieku gimnazjalnym idącego ze szkoły do domu "na skróty".Przytrzymałam delikatnie Nercie za obrożę jak się mijaliśmy i każdy poszedł w swoją stronę.Po jakimś czasie,ku memu ogromnemu zdziwieniu i przerażeniu chłopaka,Nera zrobiła w tył zwrot i z włączonym turbo,głucha na moje wołanie, pogoniła w jego stronę Odległość między nami była już spora,ale udało mi się dostrzec,że chłopak zabierał się właśnie do konsumpcji kanapki wyjętej z plecaka W związku z tym(znając łakomstwo Nery) zaczęłam drzeć się tym razem do niego z informacją,że celem ataku mojej bestii jest kanapka,a nie on.Chłopak zatem czekał trzymając kanapkę w wyciągniętej dłoni Potwór podbiegł,porwał zdobycz,połknął nie gryząc chyba wcale i wrócił ze skruszoną miną pt."no przecież nic złego nie zrobiłam",a ja przeprosiłam chłopca ,nagadałam psu i zachwyciłam się cichutko jej wspaniałym węchem i spostrzegawczością No i zyskałam jedno doświadczenie więcej na co trzeba uważać na spacerze
Mi się czasami zdarza usłyszeć komentarze typu ''Takie krowy to się w kagańcu prowadza", albo "O ku***, jakie bydle, pewnie żre wiadro" i takie tam Ja na to nie zwracam uwagi, bo i po co Autorami takich tekstów są przeważnie panowie w średnim wieku..
Vanilla Sky napisał(a):Mi się czasami zdarza usłyszeć komentarze typu ''Takie krowy to się w kagańcu prowadza", albo "O ku***, jakie bydle, pewnie żre wiadro" i takie tam Ja na to nie zwracam uwagi, bo i po co Autorami takich tekstów są przeważnie panowie w średnim wieku..
![]()
co za ludzie
![]()
![]()
Czasami rzeczywiście lepiej się nie odezwać, bo to i tak nic nie da..
Tylko bardzo trudno słysząc coś takiego przejść spokojnie
PaniBisiowa napisał(a):żre dwa wiadra i popija krwią, tak, gryzie - odgryza głowy, wyrywa serca i wątroby.
Powrót do Berneński Pies Pasterski
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości