Wyjazd do Gosi był rewelacyjny - pełen doświadczeń
Gina została wymasowana przez panią masażystkę
PO tych zajęciach wiem jak relaksować i pobudzać naszych milusińskich
Mordule nam się śmiały same

Wszyscy na wykładach uważnie słuchali: GOri, Gina, Dżez i Gosia

Ponad to Gina po raz pierwszy widziała na raz tyle psów i jadła z nimi małe conieco

Była też uważną i delikatną opiekunką małych bliźniaków

A to ślicznoty majowe

Dzięki Gosi zaliczyła pierwszy bezbolesny kontakt z kotką Dili

która ku mojemu zaskoczeniu w pompce

miała wszystkie psy
Gina uczyła się integracji- na razie zajmowała dalsze miejsce

Od lewej Benek, Gori, Dżes i Gina
BYło superaśnie
