przez AniaRe » 2011-03-28, 20:52
Regusia czuje się dość dobrze, choć oczywiście to jest dobrze na jej stan obecny.
Dostała sterydy, więc jest żywsza, chodzi sobie spokojnie po podwórzu. Rozwala się brzuszkiem do góry na kanapie. Dawała się wczoraj miziać wszystkim gościom Hani urodzinowej imprezy. Je barf i chleb (do końca moje Re, chleb ponad wszystko), małymi porcjami w ciągu dnia, ale je.
Dziś w czasie konsultacji zdjęcia potwierdziła się kwestia guza, na razie wydaje się, ze nie uciska na aortę ani na tchawicę, ale jest umiejscowiony bezpośrednio pod, wiec jak będzie rósł, mogą być problemy. Jutro jeszcze jedna konsultacja z radiologiem.
Ale myślę, że to już zupełnie pro forma.
Nie będziemy biegać więcej po wetach, Re ma mieć spokój, dostanie leki, żeby jej nie bolało i całą naszą pomoc, jaką możemy jej dać.
Asiu, ona to wszystko wie...