Mimo pogody, która nas nie rozpieściła wczoraj za bardzo, spotkanie uważam za udane. Ludzi nie było za dużo, ale za to udało mi się (jak rzadko) wszystkich zapamiętać i pokojarzyć z ich psami
Pluszak Andiego zrobił prawdziwą furorę

Słodki bardzo. Na zdjęciu widać, że taki wyściskany, że mu prawie oko z orbit wychodzi

Ale chyba przeżył...
Nasze psy wyczerpane wrażeniami przespały całe popołudnie
