Witamy wszystkich :)
Dzisiaj byliśmy u lekarza. Myślałem nad tym, jakie słowa napisać, aby nie przesadzić z optymizmem.
Ale chyba właśnie teraz jest pora na to, by się zacząć mówić o zwycięstwie i zacząć się cieszyć.
Dzisiaj Bary miał mieć badanie endoskopowe. Po przyjściu do przychodni doktor popatrzył na niego i zaczął się zastanawiać. Był zaskoczony. Zaskoczony, że Bary od tygodnia oddycha wyłącznie przez krtań i radzi sobie z tym bardzo dobrze. Język ma różowy, spaceruje, skacze i szczeka, chce się bawić z innymi psami. Lekarz poprosił, abyśmy się przeszli i chwilę poczekali. Po kilkunastu minutach wyszedł i powiedział, co następuje. Bary jest wydolny, nie ma potrzeby przeprowadzania badania endoskopowego. "Nie wiem jak dla państwa, ale dla mnie jest to sukces" - powiedział dr Skrzypczak. Hura ! Hura ! Bary może teraz normalnie funkcjonować

. Nasza rola polega teraz na sprawdzeniu jego wydolności. Mamy chodzić z Barym na coraz to dłuższe spacery, żeby sprawdzić, czy nie będzie się męczył
Bary czekał 17 długich miesięcy, aby wreszcie móc się cieszyć życiem, tak jak inne zdrowe psy. Cała jego droga przez kolejne zabiegi nauczyła nas wszystkich, że trzeba walczyć do końca. Wszyscy tu wygrali. Bary, my i Wy wraz z pociechami, trzymając kciuki i łapy, pomagając dobrym słowem i radą. Kto wie, jakby się to wszystko potoczyło, gdyby nie Wasza pomoc. Dziękujemy Wam bardzo
Spójrzcie tylko na ten pyszczek

Obrazek został zmniejszony.