Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokochali

[Dagmara]

Za Areska od samego początku mocno trzymam kciuki,.... już wiem że teraz będzie mu tylko dobrze
Pozdrawiam Pana Pawła

[daria]

Witam p.Pawle,mam nadzieję że to na siebie nawzajem czekacie

[ppp.j]

Qrcze zachowałem się jak zwykły kmiot. Nie przywitałem się ani nie przedstawiłem. To pewnie ta fascynacja Bernusiem. Sorry. Spieszę to nadrobić.
Witam szacowne grono sympatyków psów berneńskich. Muszę przyznać że jestem pełen podziwu dla Waszej roboty. Tyle bezinteresownej pracy by uratować jakiegoś psa - chapeau bas.
Teraz się przedstawię: Paweł Jarzembowski, z pochodzenia warszawiak, z wyboru wieśniak a nawet leśnik. U schyłku naszej aktywności zawodowej wybudowaliśmy dom w lesie i tu w ciszy i spokoju oddajemy się naszym zamiłowaniom. Myślę że zdołam stworzyć Aresowi dom pełen miłości i spokoju tak jak to się stało z innymi pieskami które do nas trafiały. Jedno jest tylko przykre że one tak krótko są z nami. Mój ostatni ON trafił do nas jako już starszy jegomość i cieszyliśmy się szaleńczą miłością tylko przez cztery lata. Całe szczęście że Ares to młodzieniaszek.

[Asia K.L.]

Witamy Panie Pawle,czekamy na wizytę i trzymamy kciuki, żeby wszystko wypadło pomyślnie. To wprawdzie nieśmiały, ale bardzo cudowny i wyjątkowy psiak.

A tu troszkę fotek z dzisiaj



razem weselej (z Sabusią)




Po kąpieli trzeba się powycierać

[basso_077]

Witam wszystkich Forumowiczów, a szczególnie Pana Pawła
Wątek Aresa śledzę od początku jego pojawienia się u Wielbicieli Szwajcarów. Jest to przepiękny pies i jak Dziewczyny piszą - wyjątkowy. Byłam nawet zainteresowana jego adopcją, ale w moim domu, przy dość ruchliwej ulicy i pełnym młodzieży Ares nie byłby szczęśliwy. Ale w sumie nie o tym chciałam pisać. Chciałam podzielić się z Panem pewnym spostrzeżeniem. Myślę, że ci, którzy od lat obcują z berneńczykami doceniają ich zalety, jednak niejako do nich przywykli. Ja jestem od bardzo niedawna właścicielką dwóch trikolorków. 8-miesięczną Sonię adoptowałam na początku lutego i tak się w niej (czyt. w tej rasie) zakochałam, że od ubiegłej soboty dokoptował do mojej rodzinki 1,5-roczny Goran
W sumie trudno mi określić słowami jak postrzegam tę rasę psów po prawie 10 latach życia pod jednym dachem z rottweilerem, też spokojnym, ale jednak ...
Na pewno berneńczyki, to balsam dla duszy i ciała. Nie odstępują mnie na krok, są zawsze radosne, czujne, posłuszne rozrabiaki. Widok ich radości nawet z drobiazgów, kiedy to ogon macha psem jest bezcenny

Myślę, że w Aresie odnajdziecie Państwo przyjaciela na wszystkie chwile wszystkich dni, czego z całego serca życzę

[Wydra]

Qrcze zachowałem się jak zwykły kmiot. Nie przywitałem się ani nie przedstawiłem. To pewnie ta fascynacja Bernusiem. Sorry. Spieszę to nadrobić.
Witam szacowne grono sympatyków psów berneńskich. Muszę przyznać że jestem pełen podziwu dla Waszej roboty. Tyle bezinteresownej pracy by uratować jakiegoś psa - chapeau bas.
Teraz się przedstawię: Paweł Jarzembowski, z pochodzenia warszawiak, z wyboru wieśniak a nawet leśnik. U schyłku naszej aktywności zawodowej wybudowaliśmy dom w lesie i tu w ciszy i spokoju oddajemy się naszym zamiłowaniom. Myślę że zdołam stworzyć Aresowi dom pełen miłości i spokoju tak jak to się stało z innymi pieskami które do nas trafiały. Jedno jest tylko przykre że one tak krótko są z nami. Mój ostatni ON trafił do nas jako już starszy jegomość i cieszyliśmy się szaleńczą miłością tylko przez cztery lata. Całe szczęście że Ares to młodzieniaszek.

Witamy w klubie my też leśniki -emeryci co można zobaczyć w naszej galerii,zapraszam
viewtopic.php?f=28&t=4413
Będzie mi bardzo miło jeśli będziemy zwracać się do siebie po imieniu,(nicku)jest to forma ogólnie przyjęta na naszym forum Oprócz tego, że jestem wydrą na imię mi Roma
Bardzo się cieszę ,że jest szansa na to aby Ares trafił do Waszej rodziny,trzymam mocno kciuki za powodzenie a potem będziemy Was nękać o fotki z nowego domu

[ppp.j]

Będzie mi bardzo miło jeśli będziemy zwracać się do siebie po imieniu,(nicku)jest to forma ogólnie przyjęta na naszym forum Oprócz tego, że jestem wydrą na imię mi Roma
Bardzo się cieszę ,że jest szansa na to aby Ares trafił do Waszej rodziny,trzymam mocno kciuki za powodzenie a potem będziemy Was nękać o fotki z nowego domu

Właśnie to chciałem zaproponować ale jako przedstawiciel gorszej połowy rodu ludzkiego brałem na wstrzymanie. Jak już wspomniałem ja to Paweł.
Asiu stokrotne dzięki za nowe fotki już wszystkie sobie skopiowałem na kompa i oglądam w wolnych chwilach. Dziewczyny jak mnie wytniecie z tej adopcji to Was nie chcę znać.
Aresa skłonność do wody została udokumentowana a że nie pływa to lepiej bo jeszcze moje oczko wodne zaadoptuje na basen kąpielowy. Wystarczy że nie ma wodowstrętu.

[Asia K.L.]

A tu dowód na to, że Ares wie jak się na kanapie siedzi


Dziś Ares dzielnie ze mną pracował w ogródku i przy stajni, ciągle był blisko, kochany

[daria]

Asia i cóż byśmy bez Ciebie zrobili
Jak pojedzie chłopak do nowego domku to będą mieli pociechę z niego,wychodzi ze skorupki

[Dagmara]

Jaki słodziak, a jaki śliczny

[ppp.j]

Asiu jestem pełen podziwu nad ogromem pracy jaką włożyliście w czynności fryzjersko-czesarskie. Ares z owcy zmienił się w zupełnie uczesanego psa.

[Agnieszka_Norisa]

Oj żal będzie Wam się rozstać widać , że między Wami iskrzy .
No cóż , Ares to mądry pies i zna się na dobrych ludziach

[saba&mlis]

.. Ares to mądry pies i zna się na dobrych ludziach

Nic dodac nic ujac

[dorciaj]

Dziewczyny jak mnie wytniecie z tej adopcji to Was nie chcę znać.

Ktoś tu wpadł na "amen"

Dziewczyny - a dla Was za tą piękną odmianę i ogrom pracy, który włożyłyście w Aresa wielkie podziękowania

[Asia K.L.]

Oj żal będzie Wam się rozstać widać , że między Wami iskrzy

No właśnie, zabierać mi go, bo jeszcze trochę i nie oddam

Pawle z tym wchodzeniem do wody i pływaniem może być różnie. U mnie jest dość stromo,to znaczy jest kawałek, po czym robi się nagle głęboko i możliwe, że dlatego nie pływa (tak jest z moją Sabusią, a on bardzo ją naśladuje). Myślę, że przy łagodnym wejściu do wody może pływać, bo widać, że bardzo chce

[Wydra]

To pisisko ma taki wzrok, że dobrze iż to nie ja muszę podejmować decyzję o przekazaniu go innemu opiekunowi.Byłoby to dla mnie bardzo trudne

ppp.j napisał(a):
Dziewczyny jak mnie wytniecie z tej adopcji to Was nie chcę znać

ale pamiętaj, że kij ma dwa końce jak nie będziesz zdawał nam na bieżąco relacji wraz z fotkami to możesz mieć kłopoty

Qrcze zachowałem się jak zwykły kmiot. Nie przywitałem się ani nie przedstawiłem. To pewnie ta fascynacja Bernusiem. Sorry. Spieszę to nadrobić.
.

Paweł! mam wrażenie, że z Ciebie dobry chłop jest i dlatego mam" pomysła" coby zaprosić Cię na nasze szwajcarskie spotkanie co Ty na to byłoby fajnie Cię poznać link poniżej.
viewtopic.php?f=58&t=7687

[ppp.j]

Paweł! mam wrażenie, że z Ciebie dobry chłop jest i dlatego mam" pomysła" coby zaprosić Cię na nasze szwajcarskie spotkanie co Ty na to byłoby fajnie Cię poznać link poniżej.
viewtopic.php?f=58&t=7687

Romo! dziękuję za zaproszenie ale najpierw dajcie mi psa bo sam nie przyjadę. A i lepszą połowę będzie łatwiej zaagitować.

[Wydra]

Będziemy się starać Jeśli inkwizytor "dorciaj" do niczego się nie przyczepi to żaden problem abyś do tego czasu został prawowitym opiekunem Aresa

[ppp.j]

Będziemy się starać Jeśli inkwizytor "dorciaj" do niczego się nie przyczepi to żaden problem abyś do tego czasu został prawowitym opiekunem Aresa

To zrozumiałe. Tylko Dorota pewnie organizuje wielkie przyjęcie świąteczne i teraz nie ma czasu. No cóż "wizytację" przełożymy na po świętach. A może w poniedziałek się wybierze na wycieczkę do lasu z rodziną? Na wszelki wypadek wiadro wody naszykowane .
Wybacz Dorotko że plotkujemy o Tobie za plecami .

[saba&mlis]

Widac ze niektorym brak cierpliwosci
Wiem z wlasnego doswiadczenia jak to jest czekac na decyzje i na psiaka (moja Sabcia tez jest adoptowana).
Mam tez taka teoria ze jak pies jest komus pisany to do niego trafi
Zycze Wam, zeby wlasnie Ares okazal sie ten Wasz (albo zebyscie Wy okazli sie Jego) .