GRANDA i... jej banda ;)

[Majszczur]

Nie rozumiem idei "wrzucania na P-szopa''

żeby móc zamieścić fotę na forum wrzucam na photobucket a nie photoshopa
photobucket to zwykły hosting tak jak imageshack, fotosik czy inne takie.
a photoshop to raczej konkretny program do obróbki zdjęć, którego nota bene nie potrafię obsługiwać

ja Ci slicznote z przyjemnoscia wystawie, pod warunkiem ze bedzie w innej klasie co Fibulec

kobito złota, z nieba mi spadasz Wiosenne tchnienie specjalnie dla Ciebie od Grandziocha-Śmierdziocha

[Romked]

Ok, teraz rozumiem... Człowiek uczy się całe życie. Fotki psów robisz naprawdę fajne. Pamiętam jeszcze Twoje rybki, nadal je fotografujesz? To nieco wyższa szkoła jazdy jak pamiętam.

[Majszczur]

Rybki oczywiście! Ale są trudne nie tylko przez swą ruchliwość. Dodatkowym utrudnieniem jest słabe doświetlenie zbiornika, bo większość pływa w wodzie o kolorze herbaty (nasyconej garbnikami). Jeszcze ryby o jasnych barwach jakoś dam radę zrobić w miaręostro, ale jużczarnej lub granatowej za chiny nie potrafię


A co do ptaków... moja siedmio-i-półletnia córka dostała w zeszłym roku pod choinkę idiotenkamerę i robi bardzo fajne zdjęcia ptakom. Nie chodzi o jakość techniczną tylko bardzo fajnie komponuje kadry. Nie wiem ile w tym szcześcia, a ile "tego co między uszami" (też wyznaję tą religię plus to co w duszy gra) ale bardzo mi się podobają. Podeślę Ci na PW.
Tutaj jedna przykładowa. Nie wiem czemu, ale podoba mi się obłędnie. Takie inne spojrzenie, z dziecięcej perspektywy, niestandardowe. Dla mnie bomba.

[annasm]

Jeśli moje skromne umiejętności wystarczą z miłą chęcią poćwiczę wystawianie Damy!

[Romked]

Bo jest bomba. Pełne dynamiki i niesie nutę niepokoju.

[Majszczur]

Jeśli moje skromne umiejętności wystarczą z miłą chęcią poćwiczę wystawianie Damy!

i dla Ciebie dobra kobieto Grandzieluszek przesyła uśmiech i kwiat


kreska & annasm
musimy się w związku z tym spotkać na manewry
pochodzicie sobie ze Śmierdzielkiem i same zdecydujecie, której z Was się lepiej tańcuje z moim suczydłem
pewnie Pola Mokotowskie będą najoptymalniejszą miejscówką na poligon

@ Romked wysłałam mail.

[Majszczur]

Cały czas męczymy sukę fizycznie i psychicznie według zaleceń dochtorów
a że na spacery zwykle chadzam z całym inwentarzem to efekt po dzisiejszych kilku godzinach tułaczki po polach i lasach był następujący... poszłam tylko na moment do łazienki, a towarzystwo jak stało tak padło




i żeby nie było że udawane


Fiona nie mogła uwierzyć, że żyją i wąchała zdechlaki po kolei


dzięki temu miałam chwileczkę spokoju... tylko dla siebie

[Agnieszka_Norisa]

No nieźle
Ty po prostu celowo ich przegoniłaś , żeby mieć super fotki
No ale przyznam Ci szczerze zdjęcia odjechane Warto było

[meggy]

Ale zajezdziłaś towarzystwo

[daria]

a Kacper te nogi tak trzymał w górze długo

[KasiaT]

O matuchno,to ile trwał ten spacer ,żeby aż tak towarzystwo popadało nie bacząc na to gdzie i jak
Grunt to się dobrze w życiu ustawić -wszystkie dzieciaki śpią ,a mamcia ma czas wolny tylko dla siebie ,dobrze,że chociaż Pani kocisławowa sprawdzała stan zaległych na podłodze towarzyszy zabaw

[asienka]

:lol: a Kacper te nogi tak trzymał w górze długo

Daria piszesz tak jak by Twoj syn nie spal w roznych dziwnych pozycjach
a Majszczurowa to trzeba bedzie zglosic ze dziecko maltretuje przez psa
genialne te fotki

[PaniBisiowa]

Mały Majszczurek nawet nóg nie był w stanie wyprostować

[stmichal]

Fajne foty, co ciekaw w takiej samej pozycji przy drzwiach często śpi BARY.
pozdrowienia

[stmichal]

Fajne foty, co ciekaw w takiej samej pozycji przy drzwiach często śpi BARY.
pozdrowienia

[saba&mlis]

To sie nazywa zmeczenie materialu

[Romked]

Istotnie dałaś sforze popalić skoro padli jak przysłowiowy azor. Podziwiać Twoją kondycję, że wytrwałaś. Ja po takim marszu jestem prawie dętka. Psy oczywiście padają jak muchy w jakimś chłodnym miejscu.

[marzena]

No to spacerek był wyczynowy Towarzystwo wysiadło, a mamo-pańcia w formie, skoro nie tylko, ze nie padła, to jeszcze miała siłę aparat krzepko dzierżyć w dłoni i zdjęcia pstrykać

[Majszczur]

Kacper trzymałby te nogi w górze chyba aż do przebudzenia ale rozprostowałam sztywniaka po przeniesieniu na leżysko. Ja po tym spacerze też padłam jak pies Pluto. Powinnam trzymać formę, bo koniec laby, w sobotę znów zaczynają się weekendowe marszobiegi na szkoleniu, a mnie poodzywały się wszelkie stare kontuzje

******************************************

DŁUUUUUGI WEEKEND MAJOWYYYYYYYY
Zrozumiałam znaczenie słów "długi łikend majowy"...
Wprawdzie w zeszłym roku podobno też go przeżywałam, ale chyba jeszcze niezbyt świadomie. No i nie z Moimi Dużymi.
Tym razem zaczęło się od debaty familijnej. Całkiem fajnie przy serniczku. Mniam mniam.

Początek łikendu był dość stacjonarny, statyczny wręcz relaksacyjny. W zaciszu domowym. Nie powiem, nie powiem, lubię takie klimaty, nawet bardzo.

Zafundowano mi masaż tajski szczurzymi stopkami








trzeba się było zastanowić nad planem gry, a ja... miałam tyyyle na głowie


myśli to mi normalnie skakały w te i we wte jak elektrony


ale nauczyłam się, że z myś(l)ami - nawet tymi niewygodnymi - to najlepiej się zaprzyjaźnić ;-)


to w końcu same sobie pójdą i zostawią nas w spokoju


Potem w plenerze Pańcia dała mi tylko trochę poleniuchować w cieniu brzózki


a tak to musiałam pilnować torebki wielofunkcyjnej...


... z zawartością...


... niezwykle mobilną zawartością...


... i wyjątkowo skoczną zawartością


o typowo pasterskich skłonnościach do lustrowania okolicy


i zaskakujących zdolnościach adaptacyjnych


słyszałam już kiedyś o 'gruszkach na wierzbie' ale 'szczury na brzozie' to nawet mnie się nie śniły




w zasadzie to musiałam pilnować pirackiej dwójki



Powiem nieskromnie - jestem wręcz do tego stworzona - mission impossilbe wykonałam bez pudła


Po relaksie na łonie natury wypadało zrobić coś nie tylko dla ducha, ale i dla ciała.
Dostaliśmy obiecaną już kilka dni wcześniej pizzę pepperoni


Każdemu wedle zasług i... gabarytów




a jak kto się zagapił...


... ten trąba i obszedł smaczkiem


Klasyka gatunku czyli tricolor na na łące


Jutro część bardziej dynamiczna majówki, bo padamy na pyszczek

[kreska]

:lol: a Kacper te nogi tak trzymał w górze długo

biedny Kacper dostal pewnie skurczu od musztry Majszczurowej a nie zgubiliscie cory na tym spacerze
Fantastyczna ta wasza relacja majowkowa, czekam z niecierpliwoscia na dalsza, dynamiczna czesc;)

pozdr