Justynka napisał(a):Można zawsze kupić towarzysza, podobno najlepszy sposób na samotność
Już z jednym mam problem, ale z czasem kto wie :D
Cefreud napisał(a):Moj przypadek nawet na tym forum jest wyjątkowy,ale wieź pod uwagę,że i tak może się zdażyć.Przemyśl czy będziesz miał jak pomóc swojemu przyjacielowi gdy ten się rozchoruje
W sumie Roxanka poruszyła, ten sam temat.
Decydując się na żyjące, czujące, kochające zwierze, chyba każdy bierze to pod uwagę i się z tym liczy, aczkolwiek, myśląc takimi "torami", nikt by się nie zdecydował na psiaka. Oczywiście jest ryzyko, małe bo małe (trochę większe wśród Bernów), ale liczę się z tym. Tym bardziej, ze właśnie może po roku, czyli po okresie wzrostu, już byłoby lepiej na jurze.
Barbel napisał(a): Choroby i długość życia. No, paru weteranow 8-9 letnich mamy ale równiez cały tłum 4-5-6-latków za TM.... TŁUM
Na to się chyba, przygotować nie da...
jbeata napisał(a):Martin to ja jeszcze Ci dołożę

bardzo często się zdarza że szczeniak do 4-5 miesięcy" lubi" załatwiać się w domku...
Pomimo, że z nim często wychodzisz

. Kałuże są tak duże jak twój szczeniaczek

więc jeśli masz na podłogach panele to tego nie przetrwają.
I ściany, koniecznie farby zmywalne zalecam
Sprawny odkurzacz to podstawa
To kiedy nabywasz pieseczka
Pozdrawiamy z Jury

I tu niestety jest jest duży minus w rozmowie z mamą... ona po prostu nie przepada za psami, z tatą to nie problem, i to w niej jest problem...

i chyba jedyny, na to wygląda po rozmowie z Wami. Planowane rozwiązanie miotu jest na grudzień/styczeń, więc albo coś do tego czasu wymyśle, w sumie to do sierpnia, żeby jakiegoś sobie "zaklepać" albo kolejny rok, aż się wyprowadzę, albo pozbędę mamy..., ale czekam już około 8 lat, miałem nadzieje, że teraz jakoś się to poukłada... czas pokaże
AT napisał(a):Jak chciałam jej zbudować kondycję i bardziej umięśnić na agility (bo przez jakiś czas poginała na torze) to zaczęłam z nią biegać ale po kilku dniach przerzuciłam się na rower bo kondycyjnie nie wyrabiałam

No to musiałaś, z niej trochę wysiłku wymusić :D, czyli Twoja Bernka, raczej była rzadkością ? :)
saba&mlis napisał(a):A ja jeszcze dodam watek adopcyjny, a dlaczego?
Bo niestety ludziom sie wydaje ze bardza chca miec wlasnie berna, mysla ze dadza sobie rade i ze bedzie OK, ale potem...
Mam wrażenie, ze to już trochę skrajne przypadki...
Asia K.L. napisał(a):Jeśli jednak będzie przyzwyczajony choćby do krótkich samotnych chwil, to powoli wydłużając ten czas na pewno się przyzwyczai bez większych uszczerbków na psychice, no i nie zostawiaj go od razu po przeprowadzce, niech najpierw nabierze zaufania do nowego domu.
I tutaj akurat plus, że na święta można mu poświęcić dużo, dużo czasu :)
Dziękuje bardzo za wytknięcie wszystkich wad i zalet, jak i informacji o które pytałem, w szczególności za wady, zawsze to jakiś "zimny prysznic" z euforii, aczkolwiek, tylko na 5 sek

Decyzje, przemyślałem i wydaje mi się, że jestem świadom. W ciągu 8 lat, trochę czasu się ma :) W sumie w ciągu tych 2-3 dni otrzymałem od Was MASĘ, informacji praktycznych, super, i bardzo liczny odzew.
Koniec końców, jeśli się chce i poświęci się całe serce, to wszystko się da
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak najszybciej wszystko poukładać i się pochwalić nowym przyjacielem

Na pewno będę zdawał relacje. Trzymajcie kciuki :)
Coś Wam jeszcze wpadnie do głowy to piszcie :)