Moderator: MartaD
Brożkin napisał(a):Zastanawiam się dlaczego temat pana Cezara został tak słabo skomentowany. Na jego temat, to dopiero powinna się rozpocząć dyskusja
A jeśli chodzi o kolczatkę, to jak sama Madziu zauważyłaś, Twój pies ciągnie gdy bardzo chce coś obwąchać itp. Wniosek z tego taki, że czy ma ją na szyi czy nie, to i tak ciągnie, prawda? Chciałbym Ci napisać kilka rad, co zrobić, żeby nie ciągnął w ogóle (bez względu na to jaką ma obrożę), ale ja podobno się nie znam, stosuje przestarzałe metody, więc pozwól, że zamieszczę link do strony zaprzyjaźnionej (ale też konkurencyjnej) Fundacji, na której masz opisane działanie kolczatki. Takie prawdziwe...
http://psiawachta.pl/blogi/magda-urban/ ... -kolczatka
A Panie, które chcą krytykować odsyłam do autorki tekstu, którą przecież znacie i lubicie, bo widujecie na przeróżnych seminariach. Ja tego tekstu o kolczatkach nie napisałem w razie czego
AniaRe napisał(a):Link do strony Psiej Wachty jest super, fajnie, że go wkleiłeś, choć przyznam, że nie do końca rozumiem, do czego były te uwagi o zaprzyjaźnionej/konkurencyjnej/lubienia/ spotykania się na semi w kontekście Magdy Urban i Psiej Wachty. Lubię Magdę i lubię Paulinę, szanuję za to, co robią i korzystam z tego, ile mogę a konkurencją nie jesteśmy dla siebie żadną.
Justynka napisał(a):.
Ja od początku wiedziałam, że nie założe mojemu psu kolczatki ani dławika. Ze wszystkich tych powodów, które tu wymieniono. Uważam, że gdybym założyła mojemu psu kolczatkę to byłaby to moja totalna, osobista porażka. Widzę psy, które pięknie chodzą na smyczy bez względu na okoliczności. To jest mój cel. Skoro inni mogą to czemu i ja nie. Jak będzie trzeba to zapiszę się na kolejne szkolenie i spróbuje posłuchać rad kolejnej osoby. Aż do skutku, bo wiem, że mój pies jest zdolny i szybko się uczy. Kwestia tylko znalezienia metody.
Brożkin napisał(a):A jeśli chodzi o kolczatkę, to jak sama Madziu zauważyłaś, Twój pies ciągnie gdy bardzo chce coś obwąchać itp. Wniosek z tego taki, że czy ma ją na szyi czy nie, to i tak ciągnie, prawda?
annasm napisał(a):... A ponieważ potrafi wyjąć głową z każdej nawet najbardziej dopasowanej obroży w pewnych sytuacjach gdy wiem że mogę spotkać suczkę w cieczce, lub suczkę która może mieć cieczkę a przynajmniej mój pies ma takie przekonanie, - np wystawy używam obroży zaciskowej - głównie po to aby nie mógł jej zdjąć i aby szarpnięciem spowodować przynajmniej częściowy powrót myśli do głowy.....
Madzia_94 napisał(a):Myśli pani że zrobie krzywde swojemu psu? Wątpie :/
Romked napisał(a):to kupcie obrożę uzdową, kiedy będzie ciągnąć, automatycznie skręci mu pysk w bok
qbav napisał(a): To była Madzi pierwsza w życiu wystawa i wierze ze jej występ w kolczatce był tylko i wyłącznie spowodowany niewiedza,
Romked napisał(a):Na kanale National Geographic są programy Cesara Milana - Zaklinacz psów.
http://natgeotv.com/pl/zaklinacz-psow
Cesar często "walczy' z psami ciągnącymi na smyczy. Jego metoda, to obroża w rodzaju ringówki. Trzymana krótko, około 30-50 cm od psa. Jeśli pies ciągnie, Cesar wykonuje krótkie szarpnięcie w bok. Wybija to psa z ciągniecia. Nie wiem czy to się komuś podoba, czy nie. Jest skuteczne. Widziałem na żywo, pies kolegi, kundelek 50 kg. Wystarczyły dwa spacery po godzince i trochę potu wylanego przez kolegę. Jego Tiger zmienił się diametralnie. Byłem zaskoczony. Spróbuj.
Barbapapa napisał(a):Zapraszam do projektu "luźna smycz" Turid Rugaas. W książce "mój pies ciągnie na smyczy. Co robić? " ( do kupienia u dziewczyn w Fundacji "Psia Wachta").
Sama mam problem z "zapuszczonym" Santtu. Miałam w zimę problemy z nogą, dużo pracy i dużo śniegu spowodowało że odpuściłam "ulicowe" wychowanie psa. Spróbuję metody Turid ( ponoć prawidłowo zastosowana, daje 100% pozytywnego efektu). Mam co prawda logistyczny problem w poprawnym zestawie składników, ale spróbuję wykonaćwszystko poprawnie. Po wykładzie tego szkoleniowca, jestem jednak dobrej myśli.
"Składniki":
jeden pies
jeden człowiek
szelki lub miękka obroża
smycz (2-3m)
smakołyki
metoda - 3 elementy i kolejne 3 opisane w książce i całość składa się z 3 etapów bez smyczy ( można nawet w mieszkaniu wykonać) i 4 kolejnych ze smyczą.
Powodzenia ( ja sobie je w każdym razie daję)
Powrót do Problemy wychowawcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości