My się oczywiście spóźniliśmy na wystawę. Przyszliśmy jak z ringu schodził właśnie Goliath Stróżów. Ja myślałam, że on w szczeniętach, a to już była młodzież! Jak ten czas szybko leci
Jakieś tam wyniki mam dopiero w sukach, ale stawkę wpiszę jak się trochę ogarnę. Asta zaczęła nam wczoraj sapać na potęgę i noc była nie moja, a dzisiaj pewnie się coś zacznie dziać na poważnie.
W każdym razie Tara wczoraj spisała się naprawdę super. Tak się ładnie wystawiała, że aż Jarek

dostał odpowiednią adnotację w karcie oceny

Puszy się teraz jak paw
