Jest niezle. Lapki bandazownae i obkladane lodem, aby nie krwawily. Caly dzien dzisiaj ze mna przespal - cos nawet podszczekiwal przez sen
Na kupe dr polecil syrop Lactulosa - ale jeszcze nie zadzialal, a dawki tez nie chcialam dac maksymalnej, bo z biegunka to by bylo nieciekawie
Eddi napedzil mamie dzisiaj strachu jak zostala z nim sama, bo w ktoryms momencie wstal i popedzil przez pokoj, przedpokoj i polozyl sie w pokoju przy drzwiach - lacznie jakies 6m. Po wyniesieniu na pole posiedzial ze mna godzine na kocu, zaczal piskac, pomoglam sie podniesc, poszedl w wysoka trawe, usiadl zeby odpoczac, znowu pomolam wstac, wydreptal z trawy do paprotek, stanzl, podniosl noge na 10cm i tak sikal 3 min

a ostatnie 2 min na wszystkch lapach dokonczyl. Ale widac ze duzo go to kosztowalo bo jak wrocil na koc (droga powrotna do koca 0,5m podczas, gdy droga okrezna do paprotek przez trawe 5m) bo zipial przez jakis czas i wypil miche wody
Kontrola w srode, bo dr powiedzial, ze powinien odpoczywac i nie ma sensu wozic go codziennie w te i wewte, a bandaz i lod powiny na krwawienei wystarczyc.
Generalnei starczaja jak lezy i sie nie rusza, ale jak sie podniesie to niestety znowu leci
Strasznie sie rwie do lazenia juz.