wystawa mi się niestety nie podobała, przede wszystkim ze wzgl. na organizację. teren wystawy to jeden wielki plac budowy. teren wielki, a mimo tego ringi mikroskopijne. pomijając już fakt, że było cholernie ślisko, no ale to akurat nie jest wina organizatorów

no a teraz to, co mnie najbardziej wkurzyło, czyli opis. jest tak nieczytelny, że po prostu nie da się go przeczytać. sam opis jest bardzo obszerny i gdybym nie słyszała, co dyktował sędzia, nie potrafiłabym go rozszyfrować. normalnie mam ochotę zrobić skan i wysłać go do wałbrzyskiego oddziału ZKwP z prośbą o odszyfrowanie.
jednak co najistotniejsze: opis nie zawiera wszystkiego, co dyktował sędzia! niektóre słowa panienka sobie po prostu opuściła, bo prawdopodobnie nie nadążała z pisaniem, więc wyszły z tego niezłe bzdury. akurat na tej wystawie sędzia mówił bardzo wyraźnie i podczas dyktowania opisu skierowany był w stronę wystawiających, więc naprawdę dało się usłyszeć każde jego słowo. niestety nie każde znalazło się w opisie

sposobu sędziowania nie kwestionuję, bo każdy sędzia ma swoje wyobrażenia nt. rasy, a ja też jestem w pełni świadoma tego, w jakim stopniu mój pies odpowiada wzorcowi rasy. ale dowiedziałam się kilku interesujących rzeczy, tylko dlaczego zupełnie sprzecznych z tym, co mówiono na innych wystawach?

stawkę mogę wklepać wieczorem, jeśli jeszcze ktoś jest zainteresowany. lokat niestety nie pamiętam, ale BOB-a wzięła suka z nr. 108, ANABELLA Wesoła Czereda, jeśli dobrze zapamiętałam.