Psi adventus - autor: Tadeusz B. Dobrzyński
Istnieje chyba dla psich dusz
po życiu psim i niebo psie,
wiedzie je tam psi anioł stróż
na smyczy z gwiazd, kto wie ...
Poczłapią ze spuszczonym łbem
pod psiego nieba bramę,
zawyją „byłem do-obrym psem!”
i w psi uderzą lament.
Zlituje się psi święty Piotr,
uchyli na wpół wrota:
„Wejdźcie, rasowy najpierw miot,
a potem psia hołota.
Kagańców ni psich innych pęt
na kark wam nie założę,
wiem, że czujecie do nich wstręt,
zdejmijcie też obroże!
Służyły wam w żywotach psich
na ziemskim psim padole,
tu niebo psie, zrobimy z nich
nad łbami aureole.”
Rozłoży się na wyrkach z chmur
czereda psów zziajana,
czekając w męce psiego snu
jak wpierw – na przyjście pana.
EDI(*)
nie tak miało być,nie tak
Beatko,tak bardzo mi smutno,przytulam Was wszystkich mocno