Zaczynamy jak zwykle od najstarszych rzeczy
30 czerwca wybraliśmy się z Vanillką na spacerek do Myślęcinka. Było super

Pies zadowolony bardzo. Najlepszą atrakcją był strumyczek z wodospadem

Jednak ja przy tym prawie zawału dostałam

a mianowicie poszliśmy na górę, tam gdzie nie było nikogo. I spuściłam Vanill, niech sobie trochę na wolności się pobawi w wodzie.. siedzieliśmy tam przez dość długi czas.. aż nagle.. patrze Vanillka się oddala.. wołam zapobiegawczo.. nic

Ja zaskoczona, wołam jeszcze raz - sunia idzie dalej

.. oj, niedobrze.. tak się nie zdarza często.. patrzę, Vanillka zaczyna kłusować w kierunku wodospadu!

Więc wstałam jak najszybciej i nieustannie wołając zaczęłam biec jak najszybciej po kamieniach, po wodzie - nieważne, byleby zdążyć! Oczy miałam całe w łzach.. Patrze, są ludzie. Krzyczę spanikowana pytając gdzie jest mój pies. Nie było Jej widać

Mówią, że tam (pokazują na prawo) biegnę z całych sił, patrzę, a tam Vanillka z rozmachanym ogonem przybiega do mnie i się cieszy

Ale mnie wystraszyła!!!

Zdjęcia robione moim telefonem.. ale już niedługo znów się tam wybierzemy

tym razem z lustrzanką



Zdjęcia z kolejnego spacerku na górkach - czerwiec

Nasz ,,tor agility''





nie wiem jak, ale popsułam to zdjęcie

A teraz
12 lipca, czyli spacerek na fordońskich wałach.
Mniam

czyli ulubione zajęcie Vanillki na spacerach - jedzenie trawy

Staram się Jej w miarę ograniczać, ponieważ wiem, że nie jest to jedzenie trawy z powodu niestrawności. A co za dużo to niezdrowo.


Kwiatuszek

Kwiatuszek + osa


Nowa sztuczka






I jęzor na bok



Mój kochany buziaczek

I języczek


Mina Vanillki jest nie do przebicia




Ona sama tam weszła!

A ja biedna nie wiedziałam jak mam Ją zdjąć, a nie chciałam, żeby skakała z tak wysoka.. no więc wzięłam Ją na ręce i schodząc się wywróciłam, ale Vanillka przynajmniej sobie nic nie zrobiła






Jeszcze mam zdjęcia z jednego spacerku
Chciałabym bardzo jakiś filmik.. ale nie ma kto mi nakręcić

a tym bardziej, że nie mam czym...
Pozdrawiamy!