Moderator: Apcik
annasm napisał(a):Zaraz nieposłuszeństwo. Pewnie po prostu Cię nie słyszała.
Justynka napisał(a):U nas niezawodnym sposobem na przywołanie psiaka (gdy zwykłe wołanie nie działa) jest po prostu odwrót i marsz w przeciwnym kierunku. Zrywa się momentalnie i galopem pędzi do nas. Nigdy nie gonimy psiaka, bo pomyśli, że to zabawa. Pako sam się nas pilnuje i chyba łączy go taka niewidzialna linka z nami, bo zawsze trzyma się blisko. Nawet jak coś go badzo ciekawi w trawie daleko i niucha to co jakiś czas sprawdza, gdzie jesteśmy i czy wszystko jest ok. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy znajdzie coś do zjedzenia na lewo, szybko zjadai dopiero pędzi do nas. Musisz dużo ćwiczyć z psiakiem i sowicie nagradzać, gdy reaguje na przywołanie. Zacznij od spokojnych miejsc, gdzie nie ma innych psów i rozpraszaczy, a póżniej stopniowo utrudniaj zadanie. Życzę powodzenia
aga.s napisał(a):Nasza Basanti , też ma takie same piegi jak Neda .Na spacerach oczywiście ją puszczany i nie ma problemów z powrotem .Powodem może być jednak to ,że Indii jako znany uciekinier pozostaje na smyczy.A Baska bez niego nie może żyć .
Też robimy podejście do wystawy i oczywiście problemem jest przygotowanie małej .Musimy znaleść patent na , to by stała, bo na razie na widaok smaczka od razu siada.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości