ORLANDO Stoplandia

[Kamil]

obrazky/1750_1309803773.jpg Łooo bozee jaka bida
obrazky/1750_1309891017.jpg Bisz liczy mrówki

[Neda]

Heh... Bisio jest po prostu cudny
Brakuje określeń na jego piękniastego pycholka Oddam się wzdychaniu.....

[KasiaT]

Takiego Bisza jeszcze nie "znałam" -prawdziwy romantyk i łamacz damskich serc

[kerovynn]

Taki romantyk z fioletowym kwiatkiem

[PaniBisiowa]

Ojoj, ile serduszek Dziękuję w imieniu Biszkopta szpiegującego na balkonie

http://szwajcary.com/obrazky/1750_1309891017.jpg Bisz liczy mrówki

Mam fajnie zdjęcie na którym Biszon NAPRAWDĘ obserwuje mrówki Ale fota nie nadaje się do publikacji ze względów natury... delikatnej

Bisz romantyk? O nie! To istota podstępna i cwana. Nieco też przebiegła. Ok, czasami ma ckliwe, nieco romantyczne spojrzenie. Posyła je bułce z masłem. "Romantycznie" to się przy Biszu zasypia. Człowiek się przytula do ciepłej futrzastej stopy i od razu zasypia. I nie dlatego, że stopa wonieje starą onucą, tylko dlatego, że jest ciepła i futrzasta. Albo wtula się twarz we włochate włosy na czerepie i zastanawia się dlaczego Biszo-włosy jakoś się układają a moje nie chcą. Jawna niesprawiedliwość. Ostatnio próbowałam ułożyć Biszowie szykowną fryzurę. Chciałam zrobić mu przedziałek między uszami. Nie wyszło za bardzo. Pewnie dlatego, że nie miałam pomady albo dlatego, że jego fryzura jest idealna. Mniej lub bardziej.

Pozdrówki!

[KasiaT]

Nie no proszę Cię, Biszu z przedziałkiem " wygelowany" jak żelopis,no to jeszcze brakowałoby mu złotej " bransy" na ręce,starej "bejcy",otwartych szyb w oknie i upsa-upsa w tle-no bo białe skarpetki to on już ma
Nie próbuj go ulepszać,bo on jest sam w sobie chodzącą doskonałością

[Elmo]

fryzurka idealna w każdym calu- lepiej już być po prostu nie może

[PaniBisiowa]

Troszkę się przypomnimy. B. biega, skacze, zażywa błotnych kąpieli, błaznuje, przeżywa wewnętrzne rozterki, dumnie pręży włochatą pierś, szpieguje czyli robi to co zawsze. Z nowości – IQ mu nie przybyło Natomiast miażdżące właściwości szacownego berneńskiego tyłu wzrosły. Pan Bisio usiadł kuprem w misce. Co zrobiła miska? Nic. Krzyczeć nie mogła. Zalała się wodą i pękła. Psycha nie wytrzymała. Pupa była duża. Miska również. W przeciwieństwie do pupy nie przeżyła.

Bisiek odnajduje się w roli grzybiarza. Udało mu się nawet znaleźć kilka jadalnych (tzn. wszystkie grzyby są jadalne, choć niektóre jak wiadomo tylko raz) muchomorów. „O, Bisiek coś znalazł!” Jak B. znajduje grzyby? Robi tarzu-tarzu i rozgniata je garbem. Czasami uda mu się jakiegoś kopnąć i nie zdeptać. Bosz… Jaki on zdolny. Detektor grzybowy.

Takie tam włochate.

Obrazek został zmniejszony.

Takie tam prysznicowe.

Obrazek został zmniejszony.

Bezsprzecznie wiem co dobre.

Obrazek został zmniejszony.

Szurający anakond rzeczny.

Obrazek został zmniejszony.

Cel życia.

Obrazek został zmniejszony.

Pozdrówki!

[Elmo]

Bisiu
Jesteś cudowny-a jaki grzybiarz.

[Aga-2]

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Na pierwszym - DOSTOJNIE
Na drugim - brrr - ani nie chcę sobie wyobrażać co potem z takim psem się robi

[Hekate]

Opowieść o przygodach szacownej pupy rożłożyła mnie na łopatki
Błotkiem trzeba się dzielić wiadoma rzecz, w końcu na cerę świetnie wpływa, do tego płukanka w wodzie źródlanej (w końcu każda rzeka zaczyna się u źródła) i wychodzi potem taki prężocy pierś Biszoprzystojniak

[Majszczur]

Parafrazując klasykę telenoweli polskiej krzyknę : "Bisiek! aleś zarósł!"

Mam fajnie zdjęcie na którym Biszon NAPRAWDĘ obserwuje mrówki Ale fota nie nadaje się do publikacji ze względów natury... delikatnej

a co? scenki jak z Pana Tadeusza ciekawe komu on te mrówki liczył i w jakich zakamarkach ...

[kerovynn]

[quote="PaniBisiowa] Z nowości – IQ mu nie przybyło Natomiast miażdżące właściwości szacownego berneńskiego tyłu wzrosły. Pan Bisio usiadł kuprem w misce. Co zrobiła miska? Nic. Krzyczeć nie mogła. Zalała się wodą i pękła. Psycha nie wytrzymała. Pupa była duża. Miska również. W przeciwieństwie do pupy nie przeżyła.
Pozdrówki![/quote]

boziu, co za radosna twórczość

jeszcze jeden taki tekst a szczękościsku dostanę, paszcza mnie boli od rechotu
i jeszcze zbulwersowałam klientkę, bo zarżałam radośnie akurat jak weszła od sklepu i myślała, że to z niej...

...naiwna

[Elmo]

jeszcze jeden taki tekst a szczękościsku dostanę, paszcza mnie boli od rechotu
i jeszcze zbulwersowałam klientkę, bo zarżałam radośnie akurat jak weszła od sklepu i myślała, że to z niej...

...naiwna

Kerovynn- ja zaraz padnę

[Olcia]

i jeszcze zbulwersowałam klientkę, bo zarżałam radośnie akurat jak weszła od sklepu i myślała, że to z niej...

Na mnie też się w pracy dziwnie patrzą jak się cieszę do monitora

[PaniBisiowa]

Dzięki^^ Biszo-smród również by podziękował jednak otumanił go odór padliny którą natarł sobie głowę. A żeby było jeszcze śmieszniej to wyglądał i pachniał jak samonapędzająca się przyczepa z obornikiem, bo go muchy obsiadły. Jak nie urok to coś równie fascynującego.

Bisiu Jesteś cudowny-a jaki grzybiarz.

W sumie to z niego taki grzybiarz jak ze mnie instruktor fitness

Na drugim - brrr - ani nie chcę sobie wyobrażać co potem z takim psem się robi

Co się robi z błotną Buką… Nic :D Radość zalewa serce, że się psisko dobrze bawi (to o mnie)
Na poważnie będzie (nie o mnie ). Najpierw opadają ręce. Mnie nie opadają, bo i tak wiszą bezwładnie. Grymas zdegustowania i wizja wszechogarniającego brudu wykrzywia twarz, a z ust wydobywa się „Yghyyyy”:D Teraz następuje faza uflejenia. Paćku, paćku w błotku. Mmmm fajnie jest. Tytłu, tytłu… Gra - skarpetek nie widać. Z tricolora robi się jednocolor.
Teraz należy poszukać wody. Czystej, np. leśnych kałuż. Takich które powstają na mchu. Woda jest przejrzysta a mech mięciutki jak poduszka. To faza płukania. W ekstremalnych przypadkach można wybrać się nad rzekę jeśli takowa występuje. A po powrocie w czasie zwątpienia wpakować do wanny i wyszorować ryżową szczotką i pumeksem Zamiast fazy płukania można zmienić program na wycieranie. W fazie wycierania leziemy przez trawę by wytrzeć błotko. Raz się udaje a raz nie Zalezy od gęstości błota i wilgotności traw. Po wtoczeniu się do domu wyciera się Bukę ręcznikiem. Można mieć złudne wrażenie, że to coś pomoże, ale i tak po otrzepaniu radosne krople brudu zostają na ścianach. Piach również. To co nie zlezie w czasie spaceru odpadnie albo się wykruszy w swoim czasie 
Na końcu jest faza sprzątania To tak w skrócie.

Błotkiem trzeba się dzielić wiadoma rzecz, w końcu na cerę świetnie wpływa, do tego płukanka w wodzie źródlanej (w końcu każda rzeka zaczyna się u źródła) i wychodzi potem taki prężocy pierś Biszoprzystojniak

Jeśli Futro ma psio-kocio-świnko geny to nie ma wyjścia, żeby było inaczej

Parafrazując klasykę telenoweli polskiej krzyknę : "Bisiek! aleś zarósł!"

Mam fajnie zdjęcie na którym Biszon NAPRAWDĘ obserwuje mrówki Ale fota nie nadaje się do publikacji ze względów natury... delikatnej

a co? scenki jak z Pana Tadeusza ciekawe komu on te mrówki liczył i w jakich zakamarkach ...

Bisiek jest teraz trochę łysy. Może nie łysy ale trochę mniej opierzony. Czesany jest dosyć regularnie ale po leśnych wycierkach wygląda jakby szczotki nigdy nie widział.
Nie wiem. Nie miałam ochoty wtykać gał w nieswoje sprawy

Dziewczęta, uważam, że każda praca jest formą niewolnictwa więc rechoczcie ile dusza zapragnie


Na paszczę, na uszy bo dusza musi.

Obrazek został zmniejszony.

Nowa łączka - nowe smrody dla ozdoby.

Obrazek został zmniejszony.

Pozdrówki! (trochę się rozpisałam, ale dziś niedobry dzień jest)

[kerovynn]

wyglądał i pachniał jak samonapędzająca się przyczepa z obornikiem

Bi-rzutnik Gnojowóz??? o taką maszynę chodziło???
Kocham Bisza

Pozdrówki! (trochę się rozpisałam, ale dziś niedobry dzień jest)

Skoro Biszunio Smrodliwy Księciunio "wali" obornikiem to ja do kompletu (z Nim oczywiście ) będę świnią i życzę Ci samych takich "niedobrych dni" - bo wtedy w Biszogalerii będzie można czytać i patrzeć i oglądać i rechotać i tarzać sie pod stołem, i szczęki szukać na dywanie.....
pięknie będzie



no.

chrum chrum....

[KasiaT]

Nie no po prostu padłam,cała się ofluczyłam ze śmiechu,a od rechotu łzy mi popłynęły ciurkiem (jeżżżżuuu jak mi brakowało Twoich opowieści)
Jednak nie zazdraszczam Ci wcale tego testera błotnego,konsumenta obornikowego,i malarza ściennego z lekką domieszką pojemnika na piach-bo ja sobie wyobraziłam właśnie jak wygląda Wasz powrót do domu po takim spacerku ,ale żeby nie te jego pomysły to by mi szczena tak nie bolała od rechotu i samopoczucie tak drastycznie nie wzrastało
A te jego zdjęcia przed i po-czyli pięknego czystego i bestii obłoconej ,można chyba zaliczyć do lepszych metamorfoz jakie dotąd widziałam
czytałam to wszystko kilka razy i za każdym razem bardzo się cieszę,że znowu skrobiesz po lekkiej przerwie

[Elmo]

Bisio, mi to sie wydaje, ze Ty nadal jestes szczeniaczkiem
Mam nadzieje, ze nie zamierzasz dorosnac
Strasznie nudno bez tu by Ciebie nam bylo

[Czela]

Paula, kapiele blotno - kaluzowe dzialaja bardzo dobrze. Bisz ma wspaniale futerko.
No i na zdjeciu bez namordnika, wyglada pieknie.
Pozdrowionka.