No to ja z innej beczki...
Na piątek umówione byłyśmy już na sterylkę (u naszej pani wet w moim rodzinnym Opolu, do której jeżdżę ze wszystkimi "niepilnymi" przypadkami. Taka lekarka jak trzeba, leczyła już beznadziejne przypadki i naszych poprzednich zwierzaków i znajomych. We Wrocławiu coś nie mam szczęścia.). Ponieważ przyjechaliśmy do Opola wcześniej poszłam dzisiaj na kontrolę ucha i coś mnie tknęło, żeby zrobić jeszcze ekg. No i .... zabieg odwołany, bo jest nierówny rytm. Pani mówi, że nic poważnego, chociaż na tym wykresie to spore te przerwy są. Jakiś blok pierwszego stopnia

Wprawdzie niby nie ma co się przejmować, ale dostała jakieś leki na wzmocnienie, hormony anty przeciw następnej cieczce i zabieg przełożony na jesień. Jak jej się nie poprawi to pewnie narkoza wziewna by musiała być.
Skołowana jestem. Ktoś ma jakieś doświadczenia z serduchem?