Panstwo upadli na glowe i ciagali mnie na bardzo dlugie spacery, na szczescie co chwila byla jaks woda wiec mozna bylo sie troch ochlodzic. Na spacerach towarzyszyl mi lokalny psiak rasy "maly suwalski pasterski" mial swoje stado krow ale wolal urywac sie z nami na spacery.
Sabcia z Fafikiem

Obrazek został zmniejszony.
czy pancia chce zebym pasla te krowy?

Obrazek został zmniejszony.
lepiej omine je z daleka

Obrazek został zmniejszony.
odpoczynek

Obrazek został zmniejszony.
cos tam sie dzieje

Obrazek został zmniejszony.
jeszcze dalej

Obrazek został zmniejszony.
pomoge ci w polowaniu

Obrazek został zmniejszony.
wreszcie woda

Obrazek został zmniejszony.
moge dalej?

Obrazek został zmniejszony.
na pomoscie

Obrazek został zmniejszony.
z ktorego udalo mi sie skoczyc na glowke (pancia mowi ze spadlam)

Obrazek został zmniejszony.
trzeba bylo sie osuszyc

Obrazek został zmniejszony.
a tu jestem obrazona bo panstwo mnie zostawili a sami pojechali gdzies na rowerach

Obrazek został zmniejszony.
no to narazie zmykamy..

Obrazek został zmniejszony.