a tak się cieszy jak Krzyś wraca do domu :) Po prostu wychodzi z siebie :) a potem już na krok go nie odstępuje, a chciałam psa , bo miał być mój Wcześniej mieliśmy sukę Posokowca Bawarskiego i też miała być moja a już pierwszego dnia wybrała Krzysia.Widać jeśli chodzi o psy i wybór pana z moim mężem nie mam szans
Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony.
Po prostu kompletnie zignorujcie wyczyny psa, nie witajcie się, choćby darł ubranie w dzikich skokach. Traktowac przy wejściu jak powietrze. Po tygodniu załapie.