Pęknięty pazur

Moderator: Anirysova

Pęknięty pazur

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-16, 09:13

Cortezowi rozchodzi sie jeden pazur. Nie wiem, czy to w wyniku urazu, czy co sie stalo - ktoregos dnia na spacerze stanal na lape na drodze i az pisnal, troche kulal, po kilku dniach mamy taka sytuacje, ze po rownym i na ogrodzie jest ok, skacze, biega itd., ale jak idziemy na lake lub po polu, to juz jest wiecej nierownosci i to mu dokucza, zaczyna kulec na ta lape i popiskuje. Co z tym zrobic? Sciac ten pazur czy czekac az odrosnie, a rozdwojona czesc odpadnie? Wet, z ktorym konsultowalam to telefonicznie nie dal jednoznacznej odpowiedzi. WOlalabym to przyciac, tylko nie chce narkozy na taki maly zabieg, a watpie, zeby sobie dal to ruszyc na zywca.
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez kreska » 2007-08-16, 11:16

Jakis czas temu mialam taki sam przypadek u sznaucerki ktora uwielbiala kopac, nie koniecznie tylko w ziemi :roll: - pazur pekl wzdluz az do unerwienia, powodowal bolesnosc i czasem nawet krwawil.Wet przyciol pazur z dlugosci do miejsca w ktorym zaczyna sie unerwienie a pozostala czesc skleilismy klejem do paznokci/tipsow :mrgreen: troche to byla dziwna i karkolomna metoda ale poskutkowala bo dzieki sklejeniu pazur nie uszkadzaj sie i stopniowo odrosl zdrowy :-D
pozdr...
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5498
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-16, 11:57

Kresko, a czy cała operacja odbyła się "na żywca"?
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez kreska » 2007-08-16, 14:53

Ania od Corteza napisał(a):a czy cała operacja odbyła się "na żywca"?

ciezko to nazwac operacja ;-) nie wiem jak Cortezio znosi obcinanie pazurkow :?: w przypadku mojej suni wystarczylo przytrzymac lapke przy obcinaniu "martwej" czesci pazura a potem przy klejeniu ;-) po klejeniu jakies 10-15 minut trzeba "unieruchomic" psa/lape zeby sie dobrze skleilo :-) pozniej w zaleznosci od tego jak dlugi zostal ten pazur mozna probowac oklejac go plastrem. Najwiekszy bol i krwawienie powodowalo coraz wieksze rozdwajanie sie przy chodzeniu, gdyby wet nie przycial pazura to czesc ktora rosla zdrowa znowu by pekala :roll:
Jesli krwawi to powinnas odkazac ten pazur zeby jakies swinstwo sie nie przyplatalo :roll:
pozdr...
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5498
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Postprzez kreska » 2007-08-16, 14:57

acha i kleic mozna tylko wtedy jak nie krwawi, naczynka musza byc zasklepione bo inaczej sie nie sklei :roll: i moze wystarczy tylko przyciac, odkazac i na troche ograniczyc bieganie ;-)
pozdr...
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5498
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-16, 19:40

Bylismy u weta.
Pazur obciety. Znieczulenia nie bylo. Pacjent bedzie zyl ;-) Na razie ma lape zabandazowana, bo odciety zostal caly rozdwojony fragment do zdrowego miejsca.
Strasznie mi go bylo zal jak pisnal przy obcinaniu. Ale to podobno caly bol i tyle.
My w ogole nie obcinamy pazurow bo je sciera, choc ostatnio przy zabiegu pod narkoza mial obcinane w marcu. Nawet sie nie spodziewalam ze cos sie bedzie dzialo w temacie pazurow. Moze sobie go na jakims kamieniu rozharatal?
Mam nadzieje, ze jutro opatrunek bedzie mozna zdjac i ze sam go sobie w nocy nie zdejmie. :-/ :->
Dzieki za wsparcie!
Acha wczesniej nie bylo krwawienia zadnego.
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez Tess » 2007-08-16, 21:33

Pogłaszczcie od nas dzielnego rekonwalescenta!
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez marzena » 2007-08-16, 21:37

Tak, tak, należy się solidne czochranko!
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Kasia » 2007-08-17, 09:52

Cortez po prostu nie wiedział jak Ci powiedziec ze ma ochote na manicure :mrgreen:
pozdrawiamy i cieszmy sie, ze juz jest lepiej
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-17, 10:36

Dzieki.... teraz mam nowe zmartwienie... Zerwal opatrunek - juz nie krwawilo, wiec nie zakladalismy nowego, no i pies od razu weselszy, za to chyba pozarl go w calosci :evil: nigdzie nie widac sladow po bandazu, przylepcu ani klaczkow waty :-? To bylo poznym wieczorem. Od tego czasu dostal kolacje i teraz sniadanie, nie wiem, czy bedzie to probowal wydalic, zwymiotowac, czy co i kiedy minie zagrozenie skretem zoladka? :cry:
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez kreska » 2007-08-19, 16:15

Ania od Corteza napisał(a):Zerwal opatrunek - juz nie krwawilo, wiec nie zakladalismy nowego, no i pies od razu weselszy, za to chyba pozarl go w calosci nigdzie nie widac sladow po bandazu, przylepcu ani klaczkow waty

sie chlopak "zabezpieczyl" przed proba zalozeniem kolejnego opatrunku ;-) :mrgreen:
Ania od Corteza napisał(a):czy bedzie to probowal wydalic, zwymiotowac, czy co i kiedy minie zagrozenie skretem zoladka?

wydalil juz z siebie cos?
pozdr...
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5498
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-22, 18:16

Nawet pare razy, ale ani kawałka bandaża :lol: nie widzialam
Zastanawiam sie, czy potraktowal go jako hm... przekaske w kawałkach, w ten sposób moze się strawił? ;-)
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez kreska » 2007-08-22, 20:53

Badaz moze strawil ale wata na 100% sie nie strawila, moze poprostu gdzies sprytnie ukryl :mrgreen:
Waty nalezy unikac przy zakladaniu opatrunkow u psow bo zjedzona moze wywolac dolegliwosci, lepiej stosowac lignine lub gaziki ;-)
Gaski dla rekonwalescenta ;-)
pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5498
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN


Powrót do - Inne schorzenia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości