No i nareszcie, stało się, mam już swoją piękną sunię w domku.

Jest najpiękniejsza ze wszystkich, nie ma bardziej kochanego maluszka od mojej maleńkiej suni.

Żona oszalała, wzięła od razu urlop, nie ruszyła jej nawet kontrola ZUS w pracy,

oni muszą poczekać nasza mała piękność nie może. Narobiliśmy bałaganu, dzieciaki zazdrosne, bo wnusio już teraz

od dziadków do swojego domu, pojechać nie będzie chciał za żadne skarby

. Dobra, tyle na razie bo się maluszek obudził i nasikał w salonie

babka się cieszy jak dzieciak. A co będzie dalej ????? W sobotę zwalają się do nas goście, bo są też ciekawi. Oj będzie się działo
Jak się nauczę to wstawię fotki
