Cześć wszystkim niestety musimy się z Wami podzielić smutną wiadomością;( Dyluś dzisiaj rano bardzo wymiotował i miał biegunkę i cały dzień bardzo źle się czuł. Nic nie zjadł, troszkę pochłeptał wody i nie ruszał się z miejsca. O 17 pojechaliśmy do weta i przesiedzieliśmy tam aż 3 godziny. Miał robione 2 razy USG, dostał 2 kroplówki i masę leków przeciwbólowych. Wet mówi, że raczej nie wygląda to na nic groźnego, ale dzieciak nie za bardzo pozwala się dotykać po brzuszku. Jutro w południe jedziemy na kontrolę. Strasznie się o niego martwię, a jeszcze teraz przez te leki jest bardzo osłabiony i śpi jak suseł;( Ah no i jutro przez cały dzień nie może nic jeść. Biedak będzie wygłodzony strasznie. I krewka nam się polała przy wkłuwaniu wenflona.I nam wygolili brzuszek i łapkę;(
Przepraszam, że Was męczę naszymi sprawami, ale chyba po prostu musiałam się komuś wygadać^^
Pozdrawiam wszystkich berneńczykowych wielbicieli i załączam kilka zdjęć , które zrobiłam w klinice jak czekaliśmy na spłynięcie kroplówek. Trzymajcie kciuki za Dylana;]
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.