Witam po dłuzszej przerwie i spiesze Wam opowiedziec, co u nas. Otóż rekonwalescencji c.d., wczoraj zaczęło sie coś saczyć z rany, ale wysłałam szybki filmik do kliniki, uspokoili mnie, że tak moze byc, trzeba nauczyć się rozróżniac żywa krew od wodnistego wycieku zabarwionego krwią, kupiłam wiec riwanol i do dzieła.Niesamowite czasy nastał- wysyłam filmik i jest diagnoza

Bora po powrocie jest bardzo pobudzona i wiecznie głodna, chyba podmienili mi psa, bo choć na brak apetytu nigdy nie narzekała, to teraz ma jakąś obsesje pokarmową. widać, że jest niewybiegana, bo do czasu kiedy jej nie zdejmą szwy, pozostaje jej nasz przydomowy ogródek, a nie przepastne łąki i pola, na które uwielbiamy chodzić. Klosz przeszkadza jej niemiłosiernie i to jest jedyny na razie efekt uboczny całego zabiegu. Wet. zaproponował przejście na karme weterynaryjną royal canin, my co prawda karmimy ja RC dla maxi juniora, ale stwierdziliśmy, ze no jak trzeba to trzeba. Przeczesuje teraz int. szukajac jak najtańszego dostawcy- a jeszcze niedawno chciałąm przejśc na żywienie barfem. Po rozmowie z wet. stwierdziliśmy, że do końca okresu wzrostu dajemy RC-Vet, a pózniej (oczywiście jesli bedzie z sunia ok) sami zobaczymy. Teraz śpi i chyba coś jej się sni bo przebiera łapkami, jak mały konik w galopie. Wracając do postu rudzielca z Viperkiem, wydaje mi sie, że osobny watek na temat bioderek i przeswietlen to bardzo dobry pomysł, ale ja nie mam doswiadczenia forumowego i obawiam się, ze mogę coś sknocić. Czy ja w ogóle moge cos załozyć- muszę zerknac do regulaminu. Problem wydaje mi sie bardzo istotny i warty omówienia. Siedze w tym temacie juz codziennie. Czytamy z mezem rózne rzeczy. TAK, teraz coraz smielej mozemy powiedzieć, że to była bardzo dobra decyzja, natomiast z drugiej strony zaczynamy niestety krytycznie patrzec na niektórych hodowców i sposób kojarzenia psów. To odpowiedzialne zadanie i nie mozna sobie tak lekcewazyc. Berneńczyki sa szczególnie narazone bo gdy czytam o tym jak doszło do pierwszych hodowli, to sam prekursor wybierając tak mała liczbe psów do rozrodu (chyba 4 osobniki) skazał je na klęske genetyczną. Stad rak, zawały i inne schorzenia. Mimo wszystko, życze wszym bernusiom bioderek kategorii A i duzo zdrówka. My wracamy do naszej niuni (nienajedzonej). Codziennie Alicjo mówimy jej wszyscy o tym, jak wazna jest i jak ja kochamy. Nawet antybiotyk dajemy w dobrym kawałeczku pasztecika, mój synek podzielił sie z nia danonkami i złapałam ich pod stołem jedzacych z jednego minaturowego kubeczka

Borcia czuje, ze troche ja rozpieszczamy i jest w centrum uwagi. Z perspektywy szkolenia, które zaczelismy to nie jest zbyt dobre, ale z tej naszej domowej perspektywy, tak trzeba. Zasada nr 1 w naszym domku jesteś chory - jestes rozpieszczany<tak> Idziemy spać . podrapie ja jeszcze za uchem, lubi takie mizianki i spi do rana.
ps.: Do SPARTKÓW - dajcie im te klucze do domu, niech zorganizuja impreze berneńską

tak trzymać - moze tez sie załapiemy. No i gratuluje takich wyników bioderkowych. Madrze czynicie Alicjo

. Pa (zawsze bede przesyłac całuski Spartkom, byłam na waszej stronie - oj napracujecie sie napracujecie wszyscy, za to wazne rzeczy robicie). A wiec ciałuśi od cioci Iwy i Borci dla ONKów również.
