Pewna część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi Twój pies czy zwierzę, które było szczególnie ci bliskie, udaje się za tenże Tęczowy Most. Ty, zostając po tej stronie powinieneś mieć nadzieję, że jeszcze się spotkacie. Ten wątek jest dla tych naszych przyjaciół co tam już czekają.
Karola, strasznie mi przykro :( Myslalam, ze mimo jego masy chorob, bedzie wieczny i na przekor wszystkim bedzie zyl jeszcze 10 lat. Teraz juz mu nic nie dolega, biega ze stara gwardia za Teczowym Mostem. Trzymajcie sie jakos w tych trudnych chwilach :(
Przykro mi, Karolino... Pamiętam Freuda "od zawsze", to jeden z tych bernów, które rosły razem z poszczególnymi forami. I on był taką barwną postacią...Zawsze, gdy czytałam o Waszych przygodach, myślałam o tym, jak bezgraniczną cierpliwość i miłość mamy dla naszych psów. I że to nigdy nie wystarcza w obliczu tych ostatecznych decyzji.Trzymajcie się. Dla Freuda (*)