Sprawa wygląda tak : po przejściu na karmę gastro intestinal natychmiast uregulowała się sprawa rozwolnienia, wymiotów i boleści brzucha,przez 2 dni były jeszcze koszmarne gazy bojowe i woda cofała się jeszcze też przez 2 dni. Potem się uspokoiło, no i zachęceni sukcesem a również z żalu nad losem biednego zagłodzonego psa daliśmy mu malutką porcję gotowanego mięska z ryżem , niestety od razu był efekt, znowu ulała sie woda. Od wczoraj je znowu tylko suche i jest wszystko ok. Suche ma dzielone na 2-3 porcje, w zależności jak wypadaja moje godziny pracy . Na jego wagę ( waży 38,5 kg- jest bardzo dużym entlikiem) ma dostawać niecałe pół kilo karmy przez cały dzień, czyli podzielone na 2-3 porcje to są dosłownie garstki

, psisko jest głodne, stale okupuje kuchnię, stuka nosem w swoją szafkę gdzie zawsze były jego smakołyki

Mnie serce boli, no ale cieszę się, że jest ok. Wet twierdzi, że po zjedzeniu tego wokra , układ pokarmowy powinien się na tyle ustabilizować, że będzie można z powrotem pomalutku wprowadzić karmę, która kiedyś najlepiej tolerował. Ma na pewno nietolerancję pokarmową na coś( nie alergię) , niestety za długo ignorowaliśmy objawy i powstało coś w rodzaju ogólnego zapalenia układu pokarmowego, namnożenia się niewłaściwych bakterii, prawdopodobnie ma refluks wywołany zapaleniem i chyba to wszystko. Straszą nas badaniem RTG z kontrastem , ale na razie ponieważ jest widoczna poprawa, zostajemy i obserwujemy. A jeszcze jedno, teraz zamiast ulewania się wody, odbia mu sie mocno, tak prawie na mokro
![:] :]](./images/smilies/icon_45.gif)
ale nic nie leci. Więc jest sukces. Przeżyję to, że bedzie musiał być na suchym do końca życia, trudno, ale żeby mógł jeść objętościowo większe porcje !!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, biorę sobie wasze wszystkie rady do serca i trzymam w pamięci na wypadek jakby jednak coś szło nie tak, trzymajcie proszę kciuki aby nie trzeba go było męczyć badaniami i żeby ten stan zapalny się uspokoił, taki mlody pies no!!
