Yoki nie korzystał z budy, kiedy stała "nie z tej strony " ogrodu , co trzeba

Przestawiliśmy ją blisko furtki, od frontu- Yoki widzi teraz całe osiedle i nas, kiedy wracamy do domu. Kiedy jesteśmy w pracy, a jest zimno ładuje się do budy

Śpi w domu, kiedyś w wiatrołapie, bo tam najchłodniej, teraz jak najbliżej nas (łącznie z łóżkiem

). Może spróbujcie zmienić miejsce budy, żeby było dla niego ciekawe- może właśnie z widokiem? Może chociaż niech nocuje w garażu albo szopie itp? Albo "na siłę" w wiatrołapie, po paru nocach się przyzwyczai? My do budy włożyliśmy świeżutką słomę-sianko, na początku wrzucaliśmy smaczki, wchodził na chwilę, potem zostawał na dłużej, no i moja córka sporo czasu w tej budzie spędziła

Wydaje mi się, że jest za zimno, żeby spał na śniegu, może się przeziębić...
