W niedziele byłyśmy na Międzynarodowej wystawie w Szczecinie.
Ginolek został w domu, bo gubi sierścć i się śmieję, że wygląda jak w krótkich spodenkach, a stawka w młodzieży była mocna.
W klasie otwartej było 7 suk. Bianka dała z siebie dużo - nie pamiętam jej tak chętnie biegającej i nawet grzecznie stała. Po prostu dla mnie rewelacja.
Sędzina oceniła nas wysoko i zajęłyśmy 3 lokatę, za nami uplasowała się ciocia Alma Majowy Skarbiec.
Być może byłoby lepiej , ale sędzina powiedziała- wie pani ona ma jaśniejsze oko
I tak byłam baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzooooo zadowolona.
Do tego miłe towarzystwo Stasiaków, Swobodziaków i Gosi Majowej i całej startującej stawki wpłynęła na to, że było sielankowo, wesoło i miło.
Dziękuję Mariuszowi, bo przesłał mi zdjęcia i pozwolę sobie je tutaj wrzucić
