Moderator: MartaD
SwissW napisał(a):A tak na poważnie to słyszałam o sposobie na rozdzielenie psów, polegającym na tym, że trzeba podnieść obie tylnie nogi jednego z psów w górę i przechylić na bok. Wtedy pies koncentruje się na utrzymaniu równowagi a nie na walce.
Bobik napisał(a):Z tym wyciąganiem z marszu grzbietu dłoni do psa w celu "niech powącha" to się jakaś mania w narodzie zrobiła. Wszyscy świeżo upieczeni znawcy psiej natury tak czynią. Może trzeba z tego uczynić element socjalizacji szczeniąt? Dużo łatwiej nauczyć czegoś jednego szczeniaka, niż 40 milionów ludzi.
ale jeśli w wyniku skopania coś stałoby się mojemu psu to i ja mogę go zaskarzyc o zwrot kosztów leczenia.
kreska napisał(a):ale jeśli w wyniku skopania coś stałoby się mojemu psu to i ja mogę go zaskarzyc o zwrot kosztów leczenia.
a slyszalas o czyms takim jak obrona wlasna twoj sasiad w tym wypadku jest osoba pokrzywdzona a ty lamiesz przepisy i narazasz na uszczerbek jego mienie i zdrowie wiec nie liczylabym na zwrot kosztow
Wasz pies nie musi kochac nikogo ale od tego jestescie wy zeby mu uniemozliwic krzywdzenie kogokolwiek i zapewnienie komfortu innym ...
pozdr
Tańka napisał(a):1. Kiedyś na moich oczach mój (pierwszy) mąż kopnął psa, który zaatakował naszego i ten pies po pół godzinie zdechł. Niestety mieliśmy taki przypadek. Żeby nie było mąż (były) kocha psy, atakujący był 5 razy większy od naszego, więc nasz nie miał szans, kopnięcie było jedno...
majawn napisał(a): Cała wina za zdarzenie jest po stronie właściciela psa.
Maja
Powrót do Problemy wychowawcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości