Muszę Wam opowiedzieć co się wczoraj stało!

Zacznę od tego, że musiałam wstać wcześnie rano

Cały dzień ich nie było


Leże sobie w przedpokoju nagle drzwi się otwierają i wchodzi pańciu za nim pańcia. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że za nimi pokazało się COŚ dziwnego!



Okazało się że to piesek taki sam jak ja! Na imię ma Gotye.

Jest taka mała i cały czas coś chce ode mnie!




Jak się na chwilkę położy to tak patrzy.


Nawet fajna ta Gotye tylko taka malutka! Muszę uważać żeby jej nie podeptać!
