Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Moderator: Anirysova

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez nugatika » 2012-05-17, 21:47

aga.s napisał(a):Jestem wstrząśnięta !Cały czas śledzę co dzieje się u Mokrej . Mój mąż , który jest adwokatem i właśnie przeczytał Waszą historię i uważa , ze nie powinniście płacić ! Natomiast w tym momencie powinniście zażądać zwrotu całej zapłaconej kwoty z uwagi na to,iż wszystkie wykonane zabiegi były przeprowadzone w sposób niefachowy co w konsekwencji doprowadziło do pogorszenia stanu zdrowia Mokrej i może stanowić błąd w sztuce ,za który odpowiedzialność ponosi klinika .W przypadku ustalenia w oparciu o dokumentację Mokrej, iż leczona była w sposób nieprawidłowy , a personel kliniki dopuścił się wielu błędów winni oddać wpłacone pieniądze i pokryć koszty dalszego leczenia .
Potrzebna jest tylko cała dokumentacja medyczna .Nie mogą Wam odmówić jej wydania .

Jeśli będziecie mieli pytania napiszcie na PW .
Spoiler:

I też poproszę numer konta .


POPIERAM!

Gosia, my nieustająco trzymamy kciuki!
Avatar użytkownika
nugatika
 
Posty: 3318
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:00
Lokalizacja: Strzyżów <--> Lublin
psy: Bystra, Nutka, niedźwiedz berneński Nugat {*}

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez goslava » 2012-05-17, 21:49

ja też się zgadzam!!!
Avatar użytkownika
goslava
 
Posty: 407
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-16, 12:33
Lokalizacja: okolice Płocka
psy: Diana
Hodowla: Słońca Łan FCI

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Justyna.Sz » 2012-05-17, 22:04

Cały czas śledzę losy Mokrej i nieustająco trzymam za Wasze Słoneczko kciuki!!!Teraz pewnie nie macie do tego głowy, ale myślę, że Agnieszka ma racje i nie można dopuścić, aby takie zaniedbanie uszło im na sucho...To się po prostu w głowie nie mieści...
Avatar użytkownika
Justyna.Sz
 
Posty: 1334
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 19:33
Lokalizacja: Rokiciny
psy: Oti Kropelka, Baccara BV, Cayenne Bakoti
Hodowla: Bakoti

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Barbel » 2012-05-17, 22:05

Aktualnie Mokrusia walczy z kołnierzem, który jej założono. To twardy przeciwnik, ale Mokra sie nie poddaje, o trawe go, o drzewo, a masz ty fffffstrenntny kołnierzu! Novak mówi, że ma żołądek jak na mega kacu, mega, mega!
Dostała jesć przez nos - trudno, może zassie.
Szczególnie jak tacy przystojni gentelmeni kapeńkę krewki jej dali ( Frodek i Trey). W dodatku został pobity rekord mieszczenia sie bernusia w pozycji "siad" na stole weterynaryjnym - nie zajmuje wiecej niż chusteczka do nosa ;-) (tylko kapeńke sie ściana wygina)
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez ewazoltowska » 2012-05-17, 22:09

Walcz Mokra pokonaj wrogów ,wracaj silna i zdrowa.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez iwona_k1 » 2012-05-17, 22:19

Dr Novak to dobre posunięcie.Z moich doświadczeń również wynika,że tam mają inny wymiar medycyny wetrynaryjnej.Zornuś też to wie <mysli> .
Trzymamy kciuki!Dr Novak na pewno zrobi wszystko co w jego mocy.Wierzymy,że będzie dobrze. <buzki>
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Dagata » 2012-05-18, 00:58

Kochane Słoneczko zrób im wszystkim na przekór, nie daj się, musisz wygrać!
Całym sercem trzymamy kciuki!

Jestem w szoku, co oni z nią zrobili, tak wycieńczyć psa i to jest niby klinika. Do tego za każdą, drobną rzecz sobie policzyli...nic za darmo. Jak ja walczyłam o moja suczkę, to gratis miałam 2 razy usg, saszetki z karmą royala dla wątrobowców, a nawet dużą strzykawkę do podawania wody i jedzenia.Popieram, niech zwracają kasę!
Avatar użytkownika
Dagata
 
Posty: 741
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-18, 00:20
Lokalizacja: Śląsk Cieszyński
psy: Nemo, Noemi [*]

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez marieanne » 2012-05-18, 06:37

Agnieszka z małżem dobrze mówią. Nie darujcie im tego, bo to przecież kanał...
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Cefreud » 2012-05-18, 07:13

tylko jak udowodnić premedytację przy psie chorym na nerki? Raczej nikt z chorymi nerkami apetytu nie ma i kwitnąco nie wygląda. Nie wiem czy się uda w sądzie. Skoro konsultacja w sprawie leczenia odbywała się ze wskazanym przez właściciela lekarzem.
Nadal za Mokra trzymam kciuki
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Gosia1812 » 2012-05-18, 07:31

Tasmańska trzymamy mocno kciuki za Mokrą. Poproszę nr konta na PW.

Gosia z Kajką
Avatar użytkownika
Gosia1812
 
Posty: 890
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-12, 10:32
Lokalizacja: Puławy
psy: DSPP Kajka
Hodowla: Z Chełmskiego Grodu

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Tasmanska » 2012-05-18, 07:56

Cefreud napisał(a):tylko jak udowodnić premedytację przy psie chorym na nerki? Raczej nikt z chorymi nerkami apetytu nie ma i kwitnąco nie wygląda. Nie wiem czy się uda w sądzie. Skoro konsultacja w sprawie leczenia odbywała się ze wskazanym przez właściciela lekarzem.
Nadal za Mokra trzymam kciuki

Karola tu nie chodzi o kwestię leczenia, tylko o rażące zaniedbania mogące doprowadzić do śmierci zwierzęcia.
Analizujemy to wszystko, całą dokumentację. Wiadomo pies nerkowiec nie chce jeść, ale każdy weterynarz wie, że przy nerkach potrzebne jest jedzenie, szczególnie przy hemodializach, gdzie codziennie podczas dializ zabierane było z Mokrej 1.5 litra płynów.

Na razie jednak najważniejszy jest obecny stan Mokrej.
Wielkie dzięki dla Treya i Frodo, a przede wszystkim dla ich właścicielek, że zdecydowały się użyczyć swoich piesków do oddania krwi Mokrej. Wczoraj jak mi Ania zadzwoniła to znowu się poryczałam, tym razem ze wzruszenia.
Chyba już limit płaczu na cały rok wyrobiłam.
Avatar użytkownika
Tasmanska
 
Posty: 1181
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 09:18
Lokalizacja: Rokitno Szlacheckie
Hodowla: Tasmańska Elitte

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez KasiaT » 2012-05-18, 08:07

Tasmanska napisał(a):Karola tu nie chodzi o kwestię leczenia, tylko o rażące zaniedbania mogące doprowadzić do śmierci zwierzęcia.
Analizujemy to wszystko, całą dokumentację. Wiadomo pies nerkowiec nie chce jeść, ale każdy weterynarz wie, że przy nerkach potrzebne jest jedzenie, szczególnie przy hemodializach, gdzie codziennie podczas dializ zabierane było z Mokrej 1.5 litra płynów.
.

Zgadzam się całkowicie-standardem postępowania przy nefro-dializach zarówno u ludzi jak i u zwierząt,jest stosowanie nawodnienia dożylnego oraz żywienia enteralnego lub parenteralnego w zależności od stanu pacjenta oraz wyrównywanie wszystkich niedoborów elektrolitowych,czego ewidentnie zabrakło w leczeniu Mokrej.Rażącym uchybieniem jest doprowadzenie do uogólnionego zakażenia organizmu,poprzez nieodpowiednie obchodzenie się z portami wkłucia dializacyjnego i centralnego.Tych błędów można znaleźć jeszcze więcej wnioskując tylko i wyłącznie po stosowanym leczeniu i ilości zużytych leków.

Teraz najważniejsze,żeby Mokra złapała wiatr w skrzydła i stanęła na nogi wracając do zdrowia.
Nieustająco trzymam kciuki.
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Szam » 2012-05-18, 08:14

Gdyby tak leczyli człowieka już temat byłby w prasie a sprawa w sądzie, ale niestety tu panuje bezkarność :( Trzymamy kciuki.
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez PaniBisiowa » 2012-05-18, 08:15

Trzymamy cały czas!

Pasuje wziąć cep i pookładać po czerepach tych pseudo-wetów. Zgroza.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Barbel » 2012-05-18, 08:30

Gośka nie rycz, bo chłopaki zaprawione w bojach. Trey i Varia już nie pierwszy raz krew oddawały i to nie tylko dla bernoli, ale jak na klinice zabraknie stałych dawców ( borzoje zaprzyjaźnionej groomerki dają), bo własnie je wypompowano, to dzwonią po nas. Frodek debiutował, ale czegóz sie nie robi dla własnej babki ( Mokra to jego babcia!). W razie wu - mamy jeszcze kilku chętnych do poddania sie wampirzej modzie ;-) Jak to doktor stwierdził - to tylko im na zdrowie - przecie przez 1000 lat medycyna dla mobilizacji organizmu stosowała upuszczanie krwi. Barbeluś niestety jest wykluczony - babeszje przeszedł, nie moze byc dawcą.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Tasmanska » 2012-05-18, 08:54

Frodo jest po Labelle?
W dzień wyjazdu Mokrej z kliniki otrzymaliśmy jeszcze wyniki z posiewu. O którego badanie musieliśmy sami prosić.
To jego wynik
Obrazek

Po nitce do kłębka doszłam że te pałeczki to grupa bakterii pseudomonas. W tym bakteria Ropy błękitnej.
Ma wrażenie, że chyba się bali napisać co wyhodowali na pożywce.
Avatar użytkownika
Tasmanska
 
Posty: 1181
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 09:18
Lokalizacja: Rokitno Szlacheckie
Hodowla: Tasmańska Elitte

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez KasiaT » 2012-05-18, 08:59

O żeszszszz -pałeczka to bakteria "szpitalna"- zakażenie wewnątrzszpitalne-więc macie ewidentny dowód na rażące zaniedbanie personelu kliniki.
Mam nadzieję,że te oporne w leczeniu cholerstwo uda się wyplenić.
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez aga.s » 2012-05-18, 10:54

Szam napisał(a):Gdyby tak leczyli człowieka już temat byłby w prasie a sprawa w sądzie, ale niestety tu panuje bezkarność :( Trzymamy kciuki.

Myślę , ze nie zdajecie sobie sprawy na jaką skalę mamy do czynienia z tym problemem w przypadku leczenia ludzi .W miesiącu zgłasza się do nas kilka osób . I nikt tego nie nagłaśnia .Dobrze ,ze od tego roku zmieniły się przepisy prawa , które bardziej chronią pacjenta i co najważniejsze skracają czas dochodzenia roszczeń.
I taka jest prawda ,ze weterynarze czują się bezkarni . Jak mam być inaczej ,jeśli ludzi traktuje się w ten sposób i brak poprawy w tej kwestii .
Dlatego nie można pozostawać biernym .Tu nie chodzi o pieniądze ,ale o to żeby nikogo nie spotkała taka sytuacja .
Avatar użytkownika
aga.s
 
Posty: 1578
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-27, 12:56
psy: Indiana Jones , Basanti i Gabana BPP
Hodowla: Melle Dulcior

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez Poker » 2012-05-18, 11:39

Bardzo mocno trzymamy kciuki i łapy za Mokrą

Gosia bardzo mi przykro, ręce mi opadły :sciana:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Re: Mokra moje słońce które dzielnie walczy o życie.

Postprzez marieanne » 2012-05-18, 12:16

Cefreud napisał(a):tylko jak udowodnić premedytację przy psie chorym na nerki? Raczej nikt z chorymi nerkami apetytu nie ma i kwitnąco nie wygląda. Nie wiem czy się uda w sądzie. Skoro konsultacja w sprawie leczenia odbywała się ze wskazanym przez właściciela lekarzem.
Nadal za Mokra trzymam kciuki


Wiesz, ale już zakażenie wkłucia centralnego udowodnić można w sposób bardzo prosty - no i nie jest to coś, co ma prawo wystąpić.
Do tego tak jak dzeiwczyny mówią - nawadnianie. Jak można o tym zapomnieć?

KasiaT napisał(a):O żeszszszz -pałeczka to bakteria "szpitalna"- zakażenie wewnątrzszpitalne-więc macie ewidentny dowód na rażące zaniedbanie personelu kliniki.
Mam nadzieję,że te oporne w leczeniu cholerstwo uda się wyplenić.


A no właśnie.
Ewidentne zaniedbanie wkłuć i tyle.
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość