Charakterek się mu nie zmienił. Czułam, że razem z Imbirem, by mi dom z ogrodem roznieśli

A tak przynajmniej mam w 1/2 demolkę, bo Daktyl temperamentem to ostoja spokoju, choć już go Imbir nauczył, że sarenki można fajnie po polu pogonić /mam nadzieję, że Rysiek nie czytuje forum

/. I okazuje się, że klusek Daktyl wcale nie ustępuje w szybkości wielkiemu i wyżłowatemu Imbirowi. Tylko Arbuz popiskuje jak widzi ich szalejących, a on już emeryt i tempo nie to.
PS.
Uprzejmnie donoszę, że egzamin z tzw.PT1 zdaliśmy na 6.