Próbujemy się trzymać.Mam nadzieję na otrzymanie wyniku przed czwartkowym Świętem.Dziś dowiedziałam się,że materiał wysłany do badania jest dzielony na 3 próbki i oceniany przez 3 niezależnych histopatologów.Czekamy
Mamy już wyniki-niestety nasze przypuszczenia potwierdziły się . Chłoniak.Węzły nie mają prawie normalnej struktury.Wszystko zajęte przez nowotwór.Nie mam pojęcia co teraz robić.Zleciłam jeszcze immunohistochemię,żeby określić rodzaj komórek B czy T ale to chyba na niewiele się zda...Ta bezradność i niemoc jest nie do opisania.Zorn jest uśmiechnięty,raczej je,wybiega na podwórko szczekając.Wychodzi na spacery.Z pozoru normalny,zdrowy pies...a to cholerstwo już w nim rośnie.On czuje się dobrze.Nie ma biegunki,nie wymiotuje.Zrobił się jeszcze bardziej przytulaśny i przymilny,spokojniejszy.Okropne jest to co spotyka naszych przyjaciół Nigdy tego nie zrozumiem i nigdy się z tym nie pogodzę.
Iwonka bardzo współczuje ,nawet nie bardzo wiem co powiedzieć żeby cie pocieszyć.wysciskaj Zornika od nas jak najczulej a zarazem jak najbardziej delikatnie.Może fluidy które mu spartki przeslą pozwolą cieszyć sie dalej życiem mimo choroby.