Ella napisał(a):Nie wszystkie psy dobrze tolerują gotowe karmy.My przechodzilismy różne etapy:Royal Canine(biegunka,łupież,świąd),Eucanuba Intestinal dla szczeniąt(Joka dobrze tolerowała),Nutra Gold(też OK),Brit Care(OK),Orijen(sraczka).Jedzenie gotowane-zawsze super-żadnych problemów z przewodem pokarmowym,sierścią,alergiami i apetytem.
Po przeczytaniu różnych materiałów na temat żywienia psów oraz na temat gotowych karm,ostatecznie wyrobiłam sobie zdanie,że najzdrowsze dla psa jest jedzenie przygotowywane w domu!!!Mam zresztą poważne podejrzenia,że nasza bokserka(*) właśnie na jedzeniu gotowym(puszki)dorobiła się niewydolności nerek i trzustki.
Karma gotowa-wiadomo-bardzo wygodne i na ogół tańsze ale co tu dużo pisać-po prostu naszpikowane chemią i sztuczne.
A jeśli piesek-niejadek,no to chyba wyboru nie ma -trzeba mu gotować pyszne jedzonko w domu-jeśli jest zdrowy ,na pewno nie będzie grymasił.
A jeśli ktoś nie ma czasu na gotowanie,no to spróbować BARF-u.
Nie do końca się zgodzę.
O ile faktycznie - sucha karma jest o niebo wygodniejsza, to nie oszukujmy się - w dobrych karmach (a do takich ja np. osobiście nie zaliczam Royala - oprócz diet weterynaryjnych) obawiam się że jest porównywalna ilość chemii, jak w jedzeniu, które przygotujemy w domu - czy to psu, czy sobie. No chyba, że ktoś ma własne kurczaki, warzywa nie nawożone chemicznie i własnoręcznie zbierany ryż

Ale i tu chemii uniknąć się nie da, bo w takim świecie żyjemy.
Pomijam już, że np. w przypadku szczeniaka dużej rasy bardzo łatwo o błędy żywieniowe, gdy przygotowujemy jedzenie sami a brak nam doświadczenia...
A jeśli mówisz o puszkach sprzedawanych w marketach, no to cóż - ja się nie dziwię, żę psicy na dłuższą metę nie posłużyło...
Co do niejadków - mój królewicz np. nie moze jeść jedzenia gotowanego - i jedno i drugie natychmiast biegunka. BARF odpada, bo nie mam już wystarczająco godnego zaufania źródła mięsa, by im dawać. Została mi sucha karma - i nie narzekam, ani ja, ani psy.