Hehe Wanilka ostatnio już przestała na nas wchodzić.... zaczęła wskakiwać

. Zupełnie nagle, bez rozpędu. Taki wysoki sus, prosto na nasze kolana, jesteśmy zupełnie bez szans. Jeśli akurat siedzimy przy stole na krzesłach i źle wskoczy, to oczywiście wbite w nasze kolana pazury skutecznie spowalniają osuwanie się nie podłogę.
Dawno nie pokazywaliśmy zdjęć, więc chociaż parę fotek z wakacyjnych przygód parówkarza ....
Zalotnie pozuje do zdjęcia;)

I oczywiście helikopter



Aaa Cuddy - Wanilka miała coraz mocniejsze ciąże urojone, przy ostatniej mleko lało się strumieniami i nawet hormony nie chciały działać, nie mówiąc juz o domowych sposobach, okładach itd. W listopadzie miała sterylkę.