Dziękuję za wiarę w Biszokłaka

Niestety, z nerkami nie jest dobrze

Są dwie – to już jakiś pozytyw. Na USG było widać znacznie zmniejszoną korę i w obu nerkach zauważalna była wyraźnie duża, czarna plama (niezwykle fachowo to opisałam…

). Parametry mocznika i kreatyniny (z krwi) podwyższone. Niewiele ponad dopuszczalną normę, ale jednak. Starałam się słuchać uważnie i skupić się ale moje myśli krążyły gdzieś w okolicach parchatych pytań i braku odpowiedzi. Przyrowiłam mariańsko dzisiaj. Lekki dół mnie zdjął. Muszę siuśki jeszcze złapać (zapisuję sobie co trzeba w nich „wybadać”). I trzeba działać dalej. Jak nie urok to sraczka albo krzywe zęby. Wolałabym, żeby Bisiek był ciąży… Nawet urojonej.
Bisiek, w ogóle chyba jak większość Bernów, jest trochę jak Ania Shirley. Wiele rzeczy go zachwyca;). Ot tak, bo są. Oooo, patyczek! Ooo, kałuża! Nie ważne, że ma 5x5cm, ale nos można zanurzyć. Trochę przestrzeni i taka radość budzi się w psiej duszy. Ooo, okruszek! Można go zjeść. Ooo, trawka! Można na nią nasiusiać. Ooo, samochód! Gdzie jedziemy? I tak bez końca można wymieniać.
Dzięcioł.
Obrazek został zmniejszony.Patyczku,musimy poważnie porozmawiać.
Obrazek został zmniejszony.Musi być wesoło!
Obrazek został zmniejszony.Pozdrówki!