Byłam wymiziać glutki, no i tradycji stało się zadość- każdy z miotów w Astrolabium został wygłaskany wyściskany osobiście. W przypadku miotu ,,A" nie wiem kto wyszedł bardziej zmęczony ja czy glutki? Bo landserskie piękności dały mi nieźle w kość, chwilami miałam za mało rąk do głaskania

Są tylko trzy, ale energią mogłyby obdarować spokojnie następna trójkę. Fajoskie szczonki, cud ,miód i orzeszki

. Ania dzięki za kolejną porcję dogoterapii

(w sumie mogłabyś sprzedawać na takie sesje bilety). Ps: trochę odbiegając od tematu . A Cysia jest The Beściara
