Borys- Etap "Majowy Skarbiec"

[marieanne]

Borysku, powiedz Julce, że musi się hartować - u nas Pańcio jest najbardziej niewrażliwy na uderzenia w kolana, za to Pańcia... ta to jakiś taki metalowy sprzęt czasem na nodze nosi, aż strach podchodzić. Za to Pana jak fajnie można podciąć schodząc z górki... aż się własnymi nogami nakrywa! Spróbuj koniecznie

-Bohun i Zuza

[Elmo]

Dzięki, Bohun i Zuza! Przekażę Julii, że to jej wina. W końcu ona mnie tak upasła i dlatego jestem taki ciężki. Jak bym był lżejszy, to by jej tak nie bolało.

Borysku, powiedz Julce, że musi się hartować

Na razie to niech się wykuruje! Aż mi włosy stają dęba, jak sobie pomyślę jaka będzie zła, jak nie pojedzie na ten survival

Oj brat, już się przestraszyłem, że coś ci się stało!

E tam, jakby ona na mnie wskoczyła to by mi się raczej nic nie stało

Jak ja nadbiegam to i Borsuk i Kudłaty skaczą na boki jak łanie. No dobra, takie przerośnięte łanie.

Julia to najpierw krzyczy "Borys, ogarnij się!"

[Elmo]

Obrazek został zmniejszony.
Witajcie!
Dawno mnie tu nie było, ale ja taki zalatany jestem.
W niedzielę byliśmy na wystawie w Toruniu. Zająłem 4. lokatę na 6 psów z oceną doskonałą i takim o to opisem:
"Potężny, b. głęboki; samczy, silny kościec, wspaniała głowa we wszystkich szczegółach; sylwetka zwarta, dobry kościec kończyn prawidłowo ukątowanych. Skrócony."
Nijak nie rozumiem stwierdzenia skrócony Ciekawe, które z dwunogów mnie tak urządziło i skróciło...
Kilka fotek z wystawy.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Wystawa jak wystawa, nic specjalnego. Natomiast dużo fajniej było potem. Pojechaliśmy połazić po Toruniu. Ja, rzecz jasna, jako niebezpieczny egzemplarz zostałem wciśnięty w kaganiec.

Obrazek został zmniejszony.
I z całą odpowiedzialnością mogę Wam polecić pyyyszną pierogarnię na Starym Rynku Bardzo miła obsługa, lubiąc pieski Od nich dostałem picia, a od dwunogów jedzeeenia

Obrazek został zmniejszony.
Było naprawdę pysznie

Obrazek został zmniejszony.
W związku z wyjazdami dwunogów większośc czasu spędzałem z Babcią.
Nagle się otrząsnęli, ile to już czasu nas nie było na szkoleniu! Koniecznie trzeba to nadrobić!
No i się zaczęło. Siad, waruj, do mnie, noga, zostań, biegaj, równaj. No i, oczywiście, rusz się. Pogoda nam wczoraj nie dopisała, było strasznie gorąco, nawet o 20.00, o której ćwiczyliśmy. To strasznie rozwścieczyło dwunogów. Bardziej byli źli na siebie, niż na mnie. Tak więc focha im nie strzeliłem.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Teraz jestem w domu, ale w czwartek wieczorem mam mieć zdjęcia Eksperta, Julka się strasznie cieszy na spotkanie z Kudłatym, a jak się uda to i Borsukiem Zabrała mi nawet moja ulubioną piłeczkę, żeby się z nim pobawić No, ale czego się nie robi dla brata

[baksak]

(...)"Potężny, b. głęboki; samczy, silny kościec, wspaniała głowa we wszystkich szczegółach; sylwetka zwarta, dobry kościec kończyn prawidłowo ukątowanych. Skrócony."(...)

Opis fajny tylko rzeczywiście coś z tym skracaniem... A nie obgryzłeś przypadkiem sędziemu ręki? Tylko, że to wtedy sędzia był skrócony... dziwne.

(...)Julka się strasznie cieszy na spotkanie z Kudłatym, a jak się uda to i Borsukiem (...)

Chyba coś się jej pomyliło. NIKT nie cieszy się na spotkanie z Kudłatym Niech ona lepiej spryska się czymś na pchły i zaszczepi na tężec...
Z Borsukiem to lepiej też niech uważa. Powiedz jej, że jak Borsuk zacznie fukać to powinna prędko uciekać

(...)Zabrała mi nawet moja ulubioną piłeczkę, żeby się z nim pobawić No, ale czego się nie robi dla brata (...)

Eee... no dzięki brat, ale co się robi z taką piłeczką?

[Elmo]

A, tam. Myślisz, że ja jej to przetłumaczę, że się trzeba uzbroić na spotkanie z Waszą Bandą? Ona i tak się cieszy i nie może doczekać. Nawet Kudłatego.

(...)Zabrała mi nawet moja ulubioną piłeczkę, żeby się z nim pobawić No, ale czego się nie robi dla brata (...)

Eee... no dzięki brat, ale co się robi z taką piłeczką?

Jak to co się z taką piłeczką robi?!
Się gryzie.
Się łapie.
Się łapie w locie.
Się ją sobie turla.
Się ją przynosi dwunogom.
Się ją zabiera dwunogom/ jeśli takowy nie chcą jej dać/
Się z nią biega.
Się z nią ucieka.
Juz wiesz, brat? Do tego ta piłeczka jest od Babci Małgosi, więc ma wartość sentymentalną

[baksak]

(...)Do tego ta piłeczka jest od Babci Małgosi, więc ma wartość sentymentalną

A no to rozumiem!
Bo już się przestraszyłem, że trzeba się podnieść i przemieszczać, żeby się nią bawić...

[baksak]

Pewnie Julka jeszcze nie wróciła do domu, ale... wiesz co brat, bo jest taka sprawa... chodzi o tę piłeczkę
Ona jest bardzo fajna i w ogóle, ale... troszkę mi się za mocno nacisnęło i... boję się że już nie ma tej piłeczki.
Nie gniewaj się brat jak się zobaczymy to ci przywiozę inną dobra?
To wszystko wina Borsuka, bo mnie rozpraszał jak się bawiłem i tak przez nieuwagę tak...

[Elmo]

Ta, dwunogi już mi mówiły. Luz, pretensje to może mieć do ciebie Babcia Małgosia, a nie ja, bo to prezent od niej.
Właściwie to pod wrażeniem jestem, musisz mieć bardzo mocny szczękościsk, mi się nigdy nie udało jej przegryźć. Mimo licznych prób. Także teges, się nie martw i przekaż to dwunogom.

Nie gniewaj się brat jak się zobaczymy to ci przywiozę inną dobra?

Trzymam za słowo. Co do spotkania, rzecz jasna. Bo takie schadzki za moimi plecami to mi się nie podobają
A, dwunogi kazały podziękować za miłe przyjęcie. Co do Borsuka i Kudłatego to chyb dramatyzujesz. Kudłaty jest bardzo miły, a Borsuk uroczy i przyjazny Chociaż ciebie to nie źle tam szkolą...

[gatta]

Co do Borsuka i Kudłatego to chyb dramatyzujesz. Kudłaty jest bardzo miły, a Borsuk uroczy i przyjazny Chociaż ciebie to nie źle tam szkolą...

Ja mówiłam TAK SAMO

Chociaż ciebie to nie źle tam szkolą...

Nooooooo

[marieanne]

Borysku, wiesz, jakbyś miał jeszcze jakieś "niezniszczalne" zabawki i chciałbyś zobaczyć jak ulegają unicestwieniu... to zapraszamy do nas. Dotychczas, przez rok, Zuzelka miała 1 (słownie: jedną) zabawkę, której rady nie dała i dać nie może Nawet kauczukową piłkę poszatkowała, więc wiesz......

No i dobrze, że Borsuk nie jest taki straszny. Nas już Expercik na spacer namawiał i namowił... ale nawet mi się nogi trzęsły na myśl o Borsuku! Dobrze, że u Was wszyscy przeżyli

[Elmo]

No i dobrze, że Borsuk nie jest taki straszny. Nas już Expercik na spacer namawiał i namowił... ale nawet mi się nogi trzęsły na myśl o Borsuku! Dobrze, że u Was wszyscy przeżyli

Kudłaty przesadza, Borsuk jest naprawdę kochany, miły i baaardzo gościnny Zresztą cała ich banda robi b. pozytywne wrażenie. A spaceru już Wam zazdraszczamy

[marieanne]

No i dobrze, że Borsuk nie jest taki straszny. Nas już Expercik na spacer namawiał i namowił... ale nawet mi się nogi trzęsły na myśl o Borsuku! Dobrze, że u Was wszyscy przeżyli

Kudłaty przesadza, Borsuk jest naprawdę kochany, miły i baaardzo gościnny Zresztą cała ich banda robi b. pozytywne wrażenie. A spaceru już Wam zazdraszczamy

Ja się jeszcze troche obawiam... ale spoko, wszyscy jestesmy szczepieni na różne dziwne choroby, wiec nawet jakby Borsuk nas pokąsać chciał, to trudno
Wiesz, zawsze możliwe, że i Wy na tenże spacer dotrzecie....?

[meggy]

[Elmo]

Wiesz, zawsze możliwe, że i Wy na tenże spacer dotrzecie....?

A kiedy to zamierzacie oswajać się z Borsukiem?

[marieanne]

Przy okazji październikowego Legionowa najprawdopodobniej

[Elmo]

O, to super, bo my się prawdopodobnie pojawimy

[agas]

My to nie z rodziny wprawdzie, a więc w mniejszości w tym towarzystwie, ale podglądamy Borysa od dawna. Powiem tylko, że skrócona wersja bardzo jest okazała, jeszcze kawał psa do podziwiania został. A na żywo pomiziam mam nadzieję we Włocławku
A....i bardzo chetnie podłączymy się do wspólnych spacerów

[borsuk]

Borsuki to są bardzo przyjazne stwory. Nie trzeba się obawiać.

[marieanne]

[Elmo]

kawał psa do podziwiania został./quote]
Toż to chudzina bez futra łysa jak kolano. A od brata jest chudszy o całe 6 kilo

A na żywo pomiziam mam nadzieję we Włocławku

Też mam taką nadzieję, tym bardziej, że w Gostyninie Borys był tak zajęty oglądaniem się za Bryzą na ringu, że nie mógł się skupić na bieganiu

A....i bardzo chetnie podłączymy się do wspólnych spacerów