Majszczur napisał(a):Przede wszystkim gratulujemy owocnego występu w NDM![]()
mhm... szczególnie Zuzce jest czego gratulować - najgorszy występ w historii

Majszczur napisał(a):A jakby kto pytał, to tak im się spodobało lansowanie na podstołecznych ringach, że ze mną i Grandzinką umówili się w plenerze wczesnym popołudniem, a dotarli nocą ciemną i zimną. A my czekałyśmy... czekałyśmy... czekałyśmy.... Ech lanserzy
Wszystkie skargi i zażalenia prosimy do pani sedziny, która na naszym ringu przed berneńczykami sędziowała haskacze i jakoś jej się prawie 45 minut poślizgu z tego zrobiło

Majszczur napisał(a):Dobrze, że w ogóle dotarli, tylko szkoda, że słońce zdążyło zajść za horyzont bo nie ukrywam, że bardzo liczyłam na jakiś profesjonalny strzał z obiektywu całej czwórcy. ALE co się odwlecze to nie uciecze, mam nadzieję, że się jeszcze u nas pojawicie.
A jakże by inaczej


Majszczur napisał(a):Może Granda do tego czasu nieco się ogarnie, obrośnie i co najważniejsze utemperuje sobie tego bulgoczącego cosia co jej siedział w gardle i burczał na Wasze cudne pieseczki.
Dobrze dobrze, niech ten coś sobie siedzi, bo Bohun czasem jak sie do jakiejś suni zacznie przystawiać to umiaru nie zna, a urok osobisty ma konkretny, więc żadna mu jeszcze porządnie nie odpyskowała. A tu panienka w kaszę sobie dmuchać nie da, i jest taka milusia w dotyku....

Majszczur napisał(a):Nie wiem jak Wam, ale nam było baaardzo miło Was poznać i oczekujemy powtórki.
Nam się również bardzo mocno podobało - również to, że u was w stolycy jakoś komarów nie ma....

Majszczur napisał(a):No i może załapałybyśmy się na jakieś darmowe zajęcia do Pan Behawiorysty...
No a jak! Darmowe to może nie przesadzajmy, ale w cenie promocyjnej, w jakimś pakiecie z Borsukową ferajną... mozemy pomysleć

Ja dopiero jak wróciliśmy, to skojarzyłam że w tym coś musi być - nie dosć, że taki agresywny pies był potulny, to jeszczce Kamil całe popołudnie siedział na kanapie obok Borsuka i oznak zborsuczenia widać nie było! Niesamowite - chyba go nie doceniałam
