Normalnie się wzruszyłam patrząc na te maluchy. Tak przypominają mi Bisza, że aż mnie ściska w żołądku. Pamiętam gdy jechał z nami do domu i tylko raz zwymiotował (w ogóle 2 razy w swym życiu wymiotował w samochodzie) i jak pokazał, że chce kupkę.. I jak spał na mojej dłoni. Ach! Minęło 3 i pół roku. Strasznie szybko...
Maluszek od prawej miny strzela jak Bisio. Starszy brat pozdrawia
