Od 21 października mamy nowego członka rodziny - wyczekanego i wspaniałego Rubina
Bardzo dzielnie pokonał długą podróż - 600km z okolic Szczecina pod Warszawę. Bez żadnego marudzenia ani płaczu, jednak przez całą drogę nie udało mu się zasnąć. Nowy dom spodobał się od razu, na powitanie "oznaczył" podłogę 5 razy

Pierwsza noc minęła bez problemów, teraz wszędzie go pełno, słychać go w całym domu, gryzie wszystko co stanie mu na drodze i powoli wypełnia pustkę po Ozzie.
A teraz kilka zdjęć
[rimg]

[/rimg]
[rimg]

[/rimg]
[rimg]

[/rimg]
[rimg]

[/rimg]
[rimg]

[/rimg]
[rimg]

[/rimg]
[rimg]

[/rimg]
Pozdrawiamy
Ostatnio edytowano 2012-10-28, 20:58 przez
Ozyś., łącznie edytowano 1 raz