Oj dzisiejszy dzien obfitowal w atrakcje!
Wizyta u Stawki. Aga, dziekujemy za serwis foto
Ceri jechala po raz pierwszy w zyciu winda i nie zrobilo to na niej wielkiego wrazenia!
Nie posiusiala mieszkania Agi! UFF!!!
Potem transport do Borneo czyli Benia. Zostala niezle porozstawiana przez brata ( wreszcie ktos mial nad nia przewage!!!) i znow bez posiusiania cudzego domku!
A potem podroz do domu
Wyglada na to, ze z bandytki wyrosla akrobatka! Przeszla po raz drugi z bagaznika do srodka i reszte trasy pokonala lezac dostojnie na jasnych fotelach!
Nie, nie ona mi nie wchodzi na glowe! W sobote zaczynamy przedszkole, wiec troszke poskromimy temperament
DZIEKUJEMY ZA WRAZENIA!