kerovynn napisał(a):marieanne napisał(a):Tylko kaczuszki szkoda....
dołączyła do jakże licznego grona Pluszowych Męczenników Ofiar Zębów Robina - jako 44 na liście
Hm... może kiedyś by sie udało zrobić jakieś zawody niszczenia zabawek - nasza Zuzka jest póki co niepokonana, jej rekord to chrumkająca świnia w jakieś 2 minuty

kerovynn napisał(a):A sam Robin ostatnimi czasy został zaskoczony przez kota sąsiadów. Akcja jak na filmie. Grzesiek z Arturem sprzątali garaż, w którym od jakiegoś czasu zadomowił się rzeczony kot. Po odsunięciu wielkiego stołu z piłą kot stracił kryjówkę i stanął lekko zdezorientowany. Przez dziurę w okienku nie mógł wiać bo stał tam Grześ, w drzwiach Esia. Kot niewiele myśląc wziął rozpęd i w jednej chwili ruszył na Esię a ona na niego. Futrzak był bardziej zwrotny więc minął psicę lekkim łukiem, wypadł na podwórko centralnie na Robina. W bok uciec nie mógł, gdyż stał tam Artur, zatem ruszył kot na Robina. Znając zajadłość młodego szykowaliśmy się na sprzątanie krwawej miazgi, ale kot chyba w prostej linii od Spidermana pochodził. Jakiś metr od Robina wybił się z ziemi wskoczył psu na grzbiet, odbił się jak piłka, potem na pionową ścianę z której też się odbił po czym wskoczył na bramę i zwiał.
Biedny Robin długi czas nie mógł zrozumieć co właściwie się stało i gdzie znikł kot
I co, Pańcia Robina biednego przed taką zniewagą kocią nie uratowała?
