Ja.... ja się bardzo wzruszyłam

Dziękuję wam wszystkim za tyle ciepłych słów. Nie wiecie nawet jaką radość sprawiły mi wasze serdeczne życzenia. Maluchy zostaną dziś szczególnie dopieszczone i wycałowane bo i od nas dostaną swoją porcję czułości i od was wszystkim też otrzymają porcję miziania.
Przemyślałam dziś ten miniony rok. Ze wzruszeniem wspominałam przyjście na świat kolejnych maluszków. To jak ogrzewałam je w swoich dłoniach, to jak Rysiek świeżo urodzonego malca grzał na swoim brzuchu pod koszulą, to jak ze łzami ratowałam Karo , który nie oddychał po urodzeniu, jak wdmuchiwałam mu w pyszczek pierwszy haust powietrza i jeszcze większe łzy radości gdy zaczynał różowieć w moich rękach.... Te wszystkie chwile na zawsze zapadły mi w pamięć. Potem kolejne tygodnie i miesiące, które z każdym dniem przynosiły coś nowego. To wszystko jest cudowne.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim bardzo, bardzo serdecznie.
P.S.
Borkowaty wyraz twarzy ma Karo
